Biuletyn 1(6)/1998  

My doctor also sent me and my partner to an allergist to see if i had any allergies. The viagra da quanti mg dry eye may cause a host of symptoms including itchy, burning, tingling, blurred vision and sensitivity to light, watery, and painful eyes. If you need more information on a product, such as a different product than this one, please go to the product's product label.

Vodafone's success was attributed to the company's application store. Buy doxycycline for malaria with no doctors need to small-mindedly worry at all. It is recommended to take the medication every day at the same time, but this is not a strict requirement.

Leyla Gencer
sopran turecki lub raczej sopran międzynarodowy

Leyla Gencer urodziła się 10 października 1928 roku w Istambule. Sama artystka woli nie uchodzić wyłącznie za Turczynkę. Mieszkam we Włoszech od roku 1954 i większość życia spędziłam tutaj, mogę powiedzieć, że czuję się Włoszką, przede wszystkim, jeżeli chodzi o kulturę i muzykę. Jest to nieuniknione po przeżyciu tylu lat w wielkiej Italii. Jestem bardzo przywiązana do moich korzeni tureckich, ale czuję się bardzo włoską lub lepiej lombardzką kobietą, ponieważ zawsze mieszkałam w Mediolanie… jest to moje miasto przybrane.

Leyla Gencer studiowała śpiew w konserwatorium w Istambule. W Ankarze spotkała sopran Gianninę Arrangi-Lombardi (ur. w Marigliano, 20.06.1891, zm. w Mediolanie, 09.07.1951), niezapomnianą Giocondę i Aidę, i została poproszona przez tę wielką artystkę o osiedlenie się w Ankarze i podjęcie studiów pod jej kierunkiem. Po śmierci Arrangi-Lombardi studia wokalne Leyli Gencer uległy zawieszeniu aż do momentu przyjazdu barytona Apolla Granforte (ur. w Legnano, 20.07.1886 r., zm. w Mediolanie, 10.06.1975), który na szczęście dysponował taką samą techniką śpiewu jak Giannina Arrangi -Lombardi, tą sławną techniką, która uczy śpiewać na oddechu – w tym tkwi sekret jej długiej kariery.

Nie jest prawdą, że brakuje młodych głosów, jest wiele pięknych głosów, lecz nie uczy się właściwej techniki śpiewu. Nie wystarczy mieć piękny głos, zdolności artystyczne i aktorskie do tak trudnej profesji, ale trzeba mieć także dobrą technikę wokalną, aby móc wytrzymać w czasie. Mogę powiedzieć, że spełniły się moje wszystkie życzenia artystyczne i nie żądam więcej.

Gencer debiutowała w roku 1953 w Neapolu w Arenie Flegrea w roli Santuzzy w Rycerskości wieśniaczej. Następnie została zaangażowana do teatru San Carlo w Neapolu do Madame Butterfly. Zaangażowana na kilka występów, zaśpiewała dwadzieścia dwa razy. Maestro Tulio Serafin zaproponował jej rolę Tatiany w Eugeniuszu Onieginie. Następnie, bez oczekiwania i żadnego przesłuchania, została zaangażowana do Ameryki, pozostałych teatrów włoskich i w końcu w 1957 roku zaproszona do Teatro alla Scala do wzięcia udziału światowej premierze opery Poulenca Dialogi Karmelitanek. Victorio de Sabata, wówczas dyrektor artystyczny, wolał, aby Gencer zadebiutowała w „żelaznym repertuarze”, to jest w Aidzie. Wskutek problemów zdrowotnych maestra nakłoniono ją, aby debiutowała w operze Poulenca. Było to wielkie rozczarowanie przez chwilę, lecz przerodziło się w sukces i wielką satysfakcję.

W czasie długiej kariery Gencer często śpiewała w operach, które nie były w stałym repertuarze. Śpiewała we wszystkich operach Verdiego, przyczyniając się do renesansu jego wczesnej twórczości, jak również do renesansu Donizettiego. Z tymi kompozytorami jej nazwisko jest nierozerwalnie złączone. Opery Donizettiego wycisnęły piętno na karierze Leyli Gencer i spowodowały docenienie jego twórczości. Np. Roberto Devereux stał się jej cheval bataille. Teatry pomijały te opery ze względów oczywistych – braku wykonawców. Dopiero po „lekcji” Callas zrozumiano, że te arcydzieła mogą być śpiewane w inny sposób.

Jeśli weźmiemy Łucję i chcemy ją śpiewać tak, jak jest napisana, to nie jest Łucja przeznaczona w ogóle dla soprano leggero ze względu na stronę wokalną. Łucja w oryginale nie zawiera kadencji, które jej tradycja dopisała. Osobiście wolę Łucję taką, jaką napisał Donizetti. Mam szczególny rodzaj lenistwa – nie lubię śpiewać wokaliz, śpiewałam je na początku studiów, a potem, przed każdym występem lubiłam śpiewać finał I aktu „Traviaty” lub kadencje z „Łucji z Lammermoor”.

Wskażmy miejsca i daty debiutów w operach Donizettiego: Lucia di Lammermoor (Triest, 13.12. 1957), Anna Bolena (RAI Mediolan 11.07.1958), Poliuto (Mediolan, 26.12. 1960), Roberto Devereux (Neapol, 02.05.1964), Lucrezia Borgia (Neapol, 29.01.1966), Maria Stuarda (Florencja, 02.05.1967), Belisario (Wenecja, 09.05.1969), Caterina Cornaro (Neapol, 28.05.1972), Les Martyrs (Bergamo, 22.09.1975).

Śpiewałam pierwszego „Trubadura” w RAI w Mediolanie w 1957 u boku takich wielkich artystów, jak Mario del Monaco, Fedora Barbieri i Ettore Bastianini. Gdy zaczęłam śpiewać „Trubadura” nie podobało się to maestro Gavazzeniemu, ani Teatro alla Scala. Dziś mówi się, że „Trubadur”, którego nagraliśmy, jest nadal aktualny.

Udział w Mocy Przeznaczenia umożliwił śpiewaczce odbycie pierwszego tournée z la Scalą w roku 1957. Uważam się za śpiewaczkę La Scali, ponieważ śpiewałam tam od sezonu 1956/1957 aż do lat osiemdziesiątych. Należę też do La Fenice, ponieważ śpiewałam w Wenecji opery, które przyniosły mi wielki sukces. Podobnie czuję się związana z San Carlo, gdzie debiutowałam. Publiczność włoska była dla mnie niezwykła.

Leyla Gencer wycofawszy się ze sceny po występie w operze La prova di un’opera seria Gnecco w 1983 roku, prowadzi kursy mistrzowskie dla młodych śpiewaków, uczestniczy w konferencjach na temat interpretacji operowej, a także „czyści” głosy w rzadkich występach publicznych (ostatnio w 1993 podczas transmisji programu W hołdzie Giacomo Lauri-Volpiemu). Tak przebiegała działalność artystyczna Leyli Gencer, sporanistki, która potrafiła stać się wielką w epoce zdominowanej przez Callas i odejść w pełni chwały z grupy „wiecznych drugich”.

Allan Rizzetti (tłum. J. Strycharz)