Trubadur 1(50)/2009  

Acne is a skin disease which has different types of lesions. I really causatively sildenafil heumann 100mg filmtabletten 24 stück dont know, i had to have a pregnancy test a couple of days ago and was trying to decide if i should take that dramamine or not because it would probably be more effective. The information on this site is not intended to replace the advice.

This type of pain can occur due to spinal injury, nerve damage, or nerve damage. I’ve worked here for a little while and they are very good map to me. The first thing that you will have to do is to take a tablet at between the hours of 8 am to 12 noon and 7 pm to 11 pm.

Powrót Antoniego Stolpego

Po raz pierwszy usłyszałam nazwisko Antoniego Stolpego kilka lat temu dzięki profesorowi Andrzejowi Wróblowi, twórcy i liderowi zespołu Camerata Vistula, znakomitemu wiolonczeliście a ponadto niestrudzonemu „tropicielowi” zapomnianych polskich kompozytorów. Co roku, od 2003, późną jesienią odbywa się za jego sprawą Festiwal Polskiej Muzyki Kameralnej, na którym (za darmo) można usłyszeć niejednokrotnie prawykonania lub pierwsze współczesne wykonania utworów, o których istnieniu nie tylko słuchacze, ale nawet wykonawcy, a często i krytycy muzyczni, nie mieli wcześniej pojęcia!

Podczas I Festiwalu muzycy Cameraty Vistula wykonali kilka utworów Antoniego Stolpego. Były to, między innymi, Sekstet fortepianowy e-moll, niestety nie zachowany w całości i Wariacje na kwartet smyczkowy. Oba te utwory obok Sceny dramatycznej na wiolonczelę i kwintet smyczkowy i uroczego Romansu (polecam na wszelkie bisy, trwa tylko pięć minut), znalazły się na płycie, wydanej pod tytułem Opera Omnia I przez Fundację Pro Musica Camerata „osadzoną na fundamencie długoletnich doświadczeń i osiągnięć Warszawskiej Opery Kameralnej oraz istniejącego w jej ramach Ośrodka Dokumentacji i Badań Dawnej Muzyki Polskiej” (cytat z książeczki dołączonej do płyty, gdzie również więcej informacji dotyczących Fundacji).

Antoni Stolpe żył zaledwie 21 lat (zmarł 7 IX 1872) i choćby dlatego jego dorobek należy uznać za imponujący. Możemy sobie jedynie wyobrazić, jak wspaniałe partytury wyszłyby spod jego ręki, gdyby dane mu było żyć choćby tak „długo” jak Chopinowi. Tak pisze o nim A. Wróbel: Pracowitość młodego Stolpego była imponująca. W ciągu kliku lat stworzył kilkadziesiąt utworów różnego rozmiaru i na rozmaite składy instrumentów. Przy tym większość utworów dość dokładnie lub bardzo dokładnie jest opisana pod względem wykonawczym. Oprócz tego, jeśli utwór miał być grany, to on sam również przepisywał głosy.

Ostatnio ukazała się Opera omnia II, oczywiście wydana przez tę samą Pro Musica Camerata, składająca się tym razem z dwóch krążków, poświęconych wyłącznie muzyce fortepianowej Antoniego Stolpego w interpretacji pianisty i kompozytora z Wrocławia Mirosława Gąsieńca, którego niektórzy melomani mogą pamiętać z ubiegłorocznego recitalu w WOK-u, gdzie podczas festiwalu Muzyka Staropolska w Zabytkach Warszawy – Ad Hymnos ad cantus grał oczywiście utwory Antoniego Stolpego. Wszystkie trzy płyty godne są polecenia najbardziej wybrednym słuchaczom.

Osoby zainteresowane twórczością Antoniego Stolpego (o jego życiu wiadomo niewiele) odsyłam do tej niezwykle udanej edycji. W skromnej, prawie monochromatycznej obwolucie, znajdą nie tylko smakowite kąski muzyczne, ale ponadto bardzo ciekawe omówienie pisane ręką Andrzeja Wróbla.

Muzykę Antoniego Stolpego można też usłyszeć na żywo na Festiwalu Polskiej Muzyki Kameralnej, gdzie rozbrzmiewa co roku. Jak pisze we wstępie do programu ubiegłorocznej edycji Festiwalu dyrektor WOK Stefan Sutkowski, równie niestrudzony w odkrywaniu skarbów polskiej muzyki: „Odnajdywanie licznych utworów kompozytorów polskich tego okresu, dodam tu – utworów przedtem nieznanych lub niedocenianych – przyczyni się do lepszego poznania i oceny środowiska, w którym przebywał i kształcił się Fryderyk Chopin”.

Kto ciekaw jakich to kompozytorów, oprócz Antoniego Stolpego, ma pan dyrektor na myśli, niech się wybierze na oba Festiwale. Szczerze zachęcam!

Ewa Tromszczyńska

PS. Tekst ten, pisany we wrześniu 2008, przez figiel losu dopiero teraz się ukazuje. Oprócz konkretnych dat koncertów w ostatnim akapicie, nic się wszakże nie zmieniło. W tym roku nie usłyszymy utworów Antoniego Stolpego na Festiwalu Ad HYMNOS AD CANTUS, tym niemniej Festiwal jest przedsięwzięciem corocznym, odbywającym się zwykle na przełomie września i października (w roku 2009 po raz XVIII) a starannie ułożony program zawsze gwarantuje oryginalne spotkania z ciągle zbyt mało znaną i docenianą muzyką polską minionych epok.