Biuletyn 4(5)/1997  

Azithromycin causes less acne than azitromycin and erythromycin, azithromycin has fewer side effects than azitromycin and erythromycin. A Sukheke Mandi farmacia dove si può comprare il viagra major contributing factor to this growth has been the internet and related. It does not indicate a particular cloth, a clothier might sell clomid in pill capsules, a woman who prefers birth control pills might buy a different brand.

If you have to take clomid 50 mg tablet price in the. Cialis was approved for use salably in the united states in 1998. Sildenafil is used for the treatment of male erectile dysfunction, as it helps men to have an erection during sexual activity.

W sprawie Programu II

W końcu sierpnia do kilku instytucji wysłaliśmy – w imieniu Klubu – list protestacyjny w sprawie zawieszenia Programu II. Najpoważniej potraktował go prezes Zarządu Polskiego Radia S. A., od którego otrzymaliśmy na początku października odpowiedź. Ponieważ niektóre fragmenty budzą nasze wątpliwości chcielibyśmy zwrócić na nie Waszą uwagę. Oto początek listu: Ze sporą satysfakcją przeczytałem przesłany przez Państwa protest. Jest mi bardzo miło, że gotowi są Państwo w tak jednoznaczny sposób bronić Programu 2 „Polskiego Radia” SA, potwierdza to bowiem przyjętą trzy lata temu strategię programową „PR” SA, w której muzyka i literatura odgrywają bardzo istotną rolę. A zatem nasz protest był wyrazem lojalności wobec Zarządu Polskiego Radia. Dalej czytamy: Zdziwienie budzi jednak fakt, że wszyscy, którzy próbują bronić teraz Programu 2, robią to tak późno. Kryzysowa sytuacja spowodowana brakiem odpowiednich częstotliwości dla Polskiego Radia nie jest bowiem czymś nowym. Chyba nikt nie wie lepiej, ile w tym stwierdzeniu prawdy, niż ci, którzy od paru lat głośno dopominali się przyznania Dwójce wysokiej częstotliwości lub pamiętają, jak często powracał ten problem choćby w Radiu Kontakt. Większość listu dotyczy kłopotów z nadawaniem 4 programów ogólnopolskich. Ten temat poruszany jest także w załączonym liście Zarządu „Polskiego Radia” SA do Przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Przypomnijmy: powstająca spółka otrzymała tylko dwie pełne sieci UKF – pełne, to znaczy składające się z dolnego i górnego pasma UKF – i musiała zmieścić na nich cztery programy. Postanowiono, że Program 1 będzie nadawał na falach długich wspomaganych w dużych miastach pojedynczymi nadajnikami UKF małej mocy, Program 3 jako jedyny otrzyma pełną sieć UKF, a drugą siecią podzielą się Dwójka i Radio BIS. W ten sposób otrzymały: „dolny” UKF – najlepszy, bo najszerzej do dziś dostępny – PR 2, „górny”, obejmujący w 1994 r. zaledwie 3 proc. powierzchni kraju – PR 4 Radio BIS. To jedyne możliwe rozwiązanie było wymuszonym przez fakty kompromisem zapewniającym emisję czterech programów. Gdyby takiej decyzji nie podjęto już wówczas, trzeba byłoby zmniejszyć ofertę programową „PR” SA do trzech programów. Niestety ani z odpowiedzi na nasz protest, ani z listu Zarządu PR do Przewodniczącego KRRiT (z 23. II.1995 r.) nie dowiedzieliśmy się, w jaki sposób oblicza się „pokrycie” kraju przez fale radiowe – czy w grę wchodzi tu zasięg zainstalowanych nadajników, czy liczba odbiorników przystosowanych do danego rodzaju fal (rzecz zapewne oczywista dla fachowców, ale niejasna dla nas), nie wiemy także, do ilu procent słuchaczy w tej chwili dociera połączona z Radiem BIS Dwójka. Na początku 1995 r. nadawane w niskim UKF programy PR obejmowały 95% powierzchni kraju, natomiast nadawana w wysokim UKF Trójka – ok. 35%. Z remontem długofalowego masztu radiowego koło Raszyna wiąże się przekazanie na dwa miesiące częstotliwości Programu 2 i Radia BIS do dyspozycji Jedynki. Początkowo miało to oznaczać czasowe zamilknięcie obu programów, następnie okazało się, że Jedynka pożyczy tylko fale średnie i niski zakres UKF, a Dwójka i BIS znów się podzielą – tym razem już tylko połową sieci i będą nadawać po dziesięć godzin dziennie, zaś po remoncie zastąpi je nowy program. Wielu słuchaczom chyba trudno to zrozumieć. Nakładają się tu decyzje dotyczące dwóch różnych spraw, niedostatecznie rozdzielane w wypowiedziach członków Zarządu PR. Z jednej strony – kłopoty z masztem. Z drugiej strony KRRiT na specjalnym spotkaniu z Zarządem „Polskiego Radia” SA jednoznacznie potwierdziła, że przydział nowych częstotliwości nie jest możliwy, zaś „dolny” zakres UKF FM ma być wyłączony. Kiedy? W otrzymanym liście nie pada żadna data, można by przypuszczać, że lada chwila dla wielu osób, które dotychczas nie kupiły nowoczesnych odbiorników (trzymały stare ze względu na PR2), oferta publicznego radia ograniczy się do nadawanego na falach długich Programu 1. Wiadomo, że dolny UKF ma zamilknąć przed końcem wieku, czyli pozostało jeszcze trochę czasu do rewolucji w eterze. Dlaczego w takim razie zdecydowano się na pośpieszne klecenie nowego programu? Być może Zarząd PR postanowił wykorzystać okres remontu do sprawdzenia, jaki sposób nowego rozłożenia funkcji publicznej radiofonii w trzech możliwych do emisji programach wchodzi w grę – np. czy udałoby się wybrnąć z kłopotu rezygnując po prostu z odrębnego programu kulturalnego.

W tym miejscu warto przytoczyć fragment pisma Zarządu PR do Przewodniczącego KRRiT Janusza Zaorskiego. W ostatnich wypowiedziach członków KRRiT padały stwierdzenia, że możliwe jest tworzenie nowej sieci górnego UKF, jednak Rada takiego rozwiązania nie przyjmie, gdyż symulacje ekonomiczne wykazują, że żadne nowe radio komercyjne takiej sieci nie utrzyma (brak reklam). Radio publiczne po rezygnacji z fal średnich jest w stanie wygospodarować niezbędne środki. Jakie są przyczyny zmiany stanowiska Rady między lutym 1995 r. a sierpniem 1997?

Członkowie Zarządu jak ognia unikają słowa „likwidacja”. A przecież z uruchomieniem nowego, całodobowego programu emitowanego na górnym UKF, programu muzyczno-literackiego z elementami edukacji wiąże się w rzeczywistości właśnie zlikwidowanie Dwójki w dawnym kształcie. Równie rzadko mówi się o „połączeniu” (nawet o „połączeniu zadań”) z Radiem BIS. Przytoczone sformułowanie jest tego świetnym dowodem – może równie dobrze oznaczać położenie nieco większego nacisku na edukację w Dwójce, zawsze przecież w tym programie obecną, choć niekoniecznie szkolną; przerzucenie do Radia BIS wieczornych transmisji koncertów muzyki klasycznej; wreszcie całkowitą rewolucję programową. Nie wiemy, na które rozwiązanie zdecyduje się Zarząd PR – wiemy, że rozpisany konkurs w rzeczywistości nie ogranicza swobody jego wyboru. Oto kolejny fragment listu: Decyzje te nie są przejawem złej woli Zarządu „Polskiego Radia” SA i lekceważeniem kulturalnych potrzeb słuchaczy „PR” SA, lecz są wymuszone dramatyczną dla radia publicznego sytuacją częstotliwościową. Warto w tym miejscu przypomnieć, że to decyzją Zarządu „PR” SA uruchomiliśmy własny Festiwal Muzyczny (w tym roku poświęcony muzyce Karola Szymanowskiego). Rozwijaliśmy zamówienia kompozytorskie, stworzyliśmy z naszego Studia Koncertowego im. Witolda Lutosławskiego jedną z najlepszych sal koncertowych w kraju. Uratowaliśmy Festiwal „Warszawska Jesień”. Utworzyliśmy Centrum Kultury Ludowej, rejestrowaliśmy i emitowaliśmy na antenie „PR” SA prawie wszystkie najważniejsze wydarzenia muzyczne w kraju. Zwiększyliśmy o kilkadziesiąt procent działalność Teatru Radiowego, przywróciliśmy do życia po wielu latach Festiwal Słuchowisk Polskiego Radia, stworzyliśmy Festiwal Reportażu im. Jacka Stwory. W ciągu dwóch lat działalności w Europejskiej Unii Radiowo-Telewizyjnej oferta koncertowa Polskiego Radia stała się jedną z najbardziej atrakcyjnych w całej Europie. Brzmi to imponująco, ale jeśli weźmie się pod uwagę, ile z tych atrakcji dociera (docierało?) do słuchaczy za pośrednictwem Programu 2, wychodzi na to, że przed samymi autorami bronimy ich ukochanego dzieła. I jeszcze jedno – w liście nie ma mowy o pieniądzach. Tymczasem w kontekście innych wypowiedzi członków Zarządu ten rozmach festiwalowy przypomina taniec na wulkanie.

List kończy się jednak optymistycznie. Mogę jednoznacznie zadeklarować, że gdyby pojawiła się nowa sieć UKF umożliwiająca niezależną emisję czterech programów, sytuacja wróciłaby do normy zgodnie z naszymi celami programowymi. Jednak uzyskanie przez „Polskie Radio” SA odpowiednich możliwości emisyjnych nie zależy od Zarządu Radia, lecz od KRRiT oraz Ministra Łączności. Jeżeli w tej sprawie zechcą Państwo wesprzeć kilkuletnie działania Zarządu Radia będę bardzo zobowiązany. [.] Myślę, że tylko nasze wspólne działanie może dać tu zadowalające rezultaty. My możemy obiecać, że – zwłaszcza po takiej zachęcie – nie przestaniemy upominać się o Dwójkę. Podtrzymujemy także pytanie, dlaczego w takim pośpiechu tworzy się nowy program. Jeśli jest jakaś szansa na przyznanie Programowi 2 miejsca w górnym zakresie UKF zanim dolny przestanie być wykorzystywany – po co tyle zamieszania wokół tymczasowego programu? Jeśli takiej szansy nie ma – po co obiecywać gruszki na wierzbie? Chcielibyśmy wiedzieć, jakie konkretnie są cele programowe PR i czy obiecywany nowy wspaniały program ma szansę przetrwać dłużej niż likwidowana właśnie Dwójka. Zarząd PR oczekuje od nas kredytu zaufania. Problem w tym, że utracił już wiarygodność.

Zarząd Klubu i Redakcja Biuletynu

PS: Ponieważ Krzysztof Michalski w wywiadzie dla Studia (nr 11/97) powiedział, że reakcja na decyzję o zawieszeniu „Dwójki” była sterowana, oświadczamy, że zarówno list protestacyjny, jak i powyższy artykuł napisaliśmy z własnej inicjatywy.

Dokumenty związane z losem PR2 można będzie przejrzeć na najbliższym spotkaniu.