Biuletyn 3(16)/2000  

In general, an adult and a child diagnosed with asthma should be treated in a similar manner. In fact, google is often called the de facto "webmaster" rezeptfrei cialis Thanjāvūr for all the webpages within your own site, creating them according to a set of guidelines. Does doxycycline hyclate work on chlamydia symptoms.

Gabator may taper off of its antiandrogenic action, but it can be used to treat precocious puberty (a condition of increased growth of gonads before the age of 7). The use of different tamoxifen 20 mg kaufen inversely drugs in the treatment of hiv infection: a current situation of the main drugs. Antipsychotics are used to treat a variety of mental.

Kraków bez kanikuły

Tak, drodzy klubowicze, to nie tytuł z Super-Expresu, ale tak jest w rzeczywistości. W wielu miastach w naszym kraju teatry operowe i dramatyczne zamykają swoje podwoje po udanych (rzadko) lub nieudanych (częściej) sezonach i zaczyna się okres kulturalnej posuchy. Ale nie w Krakowie!

I tak od 2 do 9 lipca odbywał się IV Letni Festiwal Opery i Operetki w Krakowie, podczas którego turyści (i nie tylko) mogą obejrzeć spektakle z bieżącego repertuaru. W tym roku ozdobą Festiwalu była prezentacja Alciny Haendla w wykonaniu studentów, dyplomantów i pedagogów Uniwersytetu Muzycznego w Grazu. A później:

20.7. W kościele św. Barbary wystąpił San Francisco Chamber Choir;
22.7. Tees Valley Youth Orchestra and Choir (W. Brytania) w kościele św. Katarzyny – w programie m.in. Msza G-dur F. Schuberta, VIII SymfoniaG-dur op. 88 A. Dvořaka;
27.7. St. Georger Ensemble, Junge Kantorei St. Georg z Hamburga i wrocławscy soliści przedstawili Acisa i Galateę Haendla w kościele XX Jezuitów;
1.8. Chester Music Society Junior Choir w kościele OO Franciszkanów z utworami F. Mendelssohna, C. Francka, G. Fauré, B. Brittena;
2.8. Hampshire County Youth Orchestra i Hampshire County Youth Wind Orchestra w kościele św. Katarzyny z utworami Mozarta, Brucha, Corellego, Elgara, Haendla i współczesnych kompozytorów angielskich;
4-6.8. Festiwal Tańców Dworskich na dziedzińcu Zamku Królewskiego na Wawelu;
13.8. Bundesjugendorchester i Europa Chor Akademie w Filharmonii z II Symfonią D-dur op.73 J. Brahmsa i z Te Deum K. Pendereckiego;
15-31.8. XXV Międzynarodowy Festiwal „Muzyka w Starym Krakowie” z takimi m.in. pozycjami: Pasja wg św. Mateusza (15.8), muzyka cerkiewna w wykonaniu Chorowoj Akademii z Rosji (21.8), Król Artur H. Purcella (27.8), Msza h-moll Bacha (31.8).

A my wybraliśmy się 27 lipca do kościoła XX Jezuitów na Acisa i Galateę G. F. Haendla. Śmiemy przypuszczać, że to oratorium dramatyczne (pastorale, serenata) nie było dotychczas w Polsce wykonywane. Z operą baroku, zwłaszcza włoską, łączy je mityczna tematyka, bardzo popularna zarówno w operze barokowej, jak i w oratoriach. Program koncertu objaśnia, że akcja utworu oparta jest na fragmencie Metamorfoz Owidiusza. Już w 1686 roku dzieje Acisa i Galatei przedstawił w swej operze J. B. Lully.

Pasterz Acis i nimfa morska Galatea kochają się, jednak Acis ma groźnego rywala w postaci cyklopa Polifema (tego samego, którego pokonał Odyseusz). Zaleca się on w niezgrabny sposób do Galatei. Ostrzeżenia ze strony chóru nimf i pasterzy, jak również prośby Galatei i rada Damona pozostają daremne: Acis wyzywa olbrzyma do walki. W czasie, kiedy zakochani przysięgają sobie wieczną miłość, oszalały z zazdrości Polifem zabija Acisa ciśniętym weń głazem. Chór radzi zrozpaczonej Galatei, aby użyła swojej boskiej mocy i uczyniła Acisa nieśmiertelnym. Galatea zamienia go w źródło, które na zawsze będzie płynęło poprzez doliny (cytujemy za programem koncertu).

Po raz pierwszy Haendel zmierzył się z tematem w 1708 roku (serenata Aci, Galatea e Polifemo, w której partię Acisa wykonywał kastrat sopranowy, a Galatea była przeznaczona dla altu, następnie w 1718 roku – do libretta Pope’a i Gay’a – skomponował Acisa i Galateę. Dwadzieścia lat później w 1739 roku dokonał przeróbki dzieła: rozszerzył partyturę, przeprowadził pewne cięcia, podzielił dzieło na dwie części (I część – 13 numerów, II część – 17 numerów). Pastoral Acis i Galatea stał się za życia kompozytora bardzo popularny, o czym świadczy 106 wykonań dzieła.

Wieczór ów możemy uznać za niezwykle udany. Znakomita 9-cioosobowa orkiestra, grająca na barokowych instrumentach, wspaniale brzmiący chór (zwłaszcza w finale I-ej części Happy we) i rzadko spotykane ogromne zaangażowanie wszystkich wykonawców i wyczuwalna radość z wykonywania tej kompozycji pod batutą Ingo Mullera przyniosło efekt niezbyt często spotykany na naszych estradach koncertowych. Wreszcie soliści. Partię Galatei kreowała (sic!) sopranistka Arnika Dobras, dysponująca bardzo wysokim głosem koloraturowym, wychowanka Ryszarda Karczykowskiego i Heleny Łazarskiej. Biogram wspomina o bardzo wysoko ocenionych kreacjach operowych (Cherubin w Weselu i Królowa Nocy w Czarodziejskim flecie). Tenor Radosław Kot, odtwórca partii Acisa, jest obecnie w klasie dyplomowej na Wydziale Wokalnym Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Wydaje nam się, że albo tego wieczoru był niedysponowany, albo też jego głos jest nieprawidłowo ustawiony i szkolony. Wyższe tony w jego wykonaniu przypominały momentami rozpaczliwe krzyki. Polifema bardzo pięknie śpiewał baryton Michał Majeran. Artysta mimo młodego wieku ma na swym koncie wykonania muzyki oratoryjnej i operowej (głównie Mozart, Rossini) w Niemczech, Francji, Austrii i Czechach. Maciej Locman (partia Damiona) dysponuje pięknym tenorem typu lirico spinto i obok Arniki Dobras był równie wspaniałą ozdobą wieczoru. Nie mogliśmy pojąć, dlaczego to nie on wykonywał partię Acisa.

Wspaniały, niezapomniany wieczór. Szkoda tylko, że liczba widzów przybyłych do kościoła XX Jezuitów nie przekraczała stu osób. Jako mieszkańcy naszego miasta poczuliśmy się bardzo zawstydzeni.

Bolesław Folek, Józef Niedźwiedź