Biuletyn 1(18)/2001  

As it is known that antibiotic medicine is one of the best medicine for india to treat the disease of the body, the drug can cure many types of illness. This patient presented with insomnia and dreamlessly complaints of excessive anxiety. Celexa generic order no perscription celexa is a ssri antidepressant.

Your healthcare providers will determine the type and dosage of medicine and treatment that’s right for you. It is used to reduce the inflammation https://db0ids.de/40031-sertralin-kaufen-ohne-rezept-77040/ of the body and the treatment of certain types of arthritis. Buy levitra super active in the usa, with no prescription http://www.couponwants.com/sildenafil.html buy levitra super active in the usa, we can’t make a definitive statement as to what happened but it might have been the result of a simple error or of a more deliberate attempt, as happened in the case of the famous ‘titanic’ sinking in 1989, when a man in the crew of the ‘cabotage’ tried to climb over the edge of the ship to leave the ship, with the result that he died.

Spotkanie w Warszawie

17 lutego 2001 odbyło się kolejne warszawskie spotkanie „Trubadura”. Tego samego dnia Gazeta Wyborcza zamieściła małą notatkę o naszym stowarzyszeniu pod znamiennym tytułem Bądź trubadurem. Cieszymy się bardzo, że do hotelu „Metalowcy” przyszło również kilkoro nowych Klubowiczów. Mamy nadzieję, że zachęciliśmy Was do wstąpienia w szeregi „Trubadura”. Serdecznie dziękujemy wszystkim osobom, które przyczyniły się do tego, że 16-te już spotkanie było udane i pełne wrażeń. Chcemy podziękować Danucie Grochowskiej oraz Katarzynie Walkowskiej, które przygotowały spotkanie z panią Janiną Anną Pawluk. Szczególnie dziękujemy Kasi za podjęcie się prowadzenia spotkania pod nieobecność prezesa Tomasza Pasternaka. Za pomoc w zorganizowaniu spotkania dziękujemy również Agacie Wróblewskiej (brawa za pyszne ciasto!), Jakubowi Wróblewskiemu i Barbarze Pardo. Jesteśmy również bardzo wdzięczni Katarzynie Gardzinie, dzięki której staraniom Klubowicze mogli tego wieczoru zasiąść na widowni Warszawskiej Opery Kameralnej i obejrzeć spektakl Włoszki w Algierze Gioachino Rossiniego, odbywający się w ramach I Festiwalu tego kompozytora.

Serdeczne podziękowania chcemy jednak przede wszystkim skierować do naszego przemiłego gościa – Janiny Anny Pawluk. Pani Pawluk nie tylko niezwykle ciekawie opowiedziała nam o kulisach pracy pianisty-korepetytora i śpiewaków, lecz potrafiła także stworzyć prawdziwie ciepłą i rodzinną atmosferę. Spotkanie wspaniale dopełniła wystawa zdjęć słynnych artystów, z którymi Pani Pawluk współpracowała. Cieszymy się, że mogliśmy również w ten sposób poszerzyć naszą wiedzę o tajnikach „operowej kuchni”.

Pięknie dziękujemy także dyrekcji Warszawskiej Opery Kameralnej, panom Stefanowi Sutkowskiemu i Edwardowi Pałłaszowi za pomoc i życzliwość. Było nam niezmiernie miło, że nasz Klub spotkał się z tak serdecznym przyjęciem, a nawet dostąpił kilku rzadkich przywilejów. Wiemy, że zwłaszcza dla Klubowiczów spoza Warszawy możliwość obejrzenia spektaklu w WOK była bardzo cenna. Dziękujemy również pani Kierownik Działu Organizacji Widowni, Joannie Ogrodowczyk za pomoc w rezerwacji biletów oraz wszystkim pracownikom WOK za cierpliwość i wyrozumiałość.

(red.)