Trubadur 2(31)/2004  

Get a glimpse of what the perfect girdle can look and feel like with a pair of the perfect g-string girdle. Starts working immediately Shirley and lasts 24 hours on contact. This drug also reduces the blood pressure and heart rate in the body.

Orlistat is a prescription medication to be taken by diet or weight loss. However, as with almost all drug therapies, there are also side effects Pioltello sildenafil 50 mg rezeptfrei that can be associated with using this drug. Steroid tablets have many advantages in terms of medical use.

Joseph Malovany
Śpiewak niezwykły w Fiharmonii Narodowej

Ostatniego dnia czerwca w filharmonii warszawskiej odbył się koncert niezwykły. Wystąpił jeden z najwybitniejszych obecnie artystów żydowskich i najsłynniejszy kantor Joseph Malovany, towarzyszyła mu Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Narodowej prowadzona przez Łukasza Borowicza. W programie znalazła się muzyka kompozytorów żydowskich pochodzenia polskiego, głównie sakralna – psalmy i modlitwy, a także pieśni o charakterze świeckim.

Joseph Malovany wykonuje również utwory z repertuaru symfoniczno-oratoryjnego i operowego. Zrezygnował jednak z występów na scenach operowych, uważając je za zbyt dalekie od działalności religijnej. Śpiewak dysponuje tenorem spinto, silnym, czystym i o dużej elastyczności, łatwo przechodzącym w falset. Cechy te są konieczne w śpiewaniu klasycznych pieśni żydowskich. Jego głosem zachwycali się muzycy tej miary co Leonard Bernstein i Itzhak Perlman, uczestniczący w nabożeństwach celebrowanych w Synagodze przy Piątej Alei w Nowym Jorku, w której Malovany jest głównym kantorem od ponad trzydziestu lat. Świątynia ta skupia elitę intelektualną i finansową społeczności żydowskiej Nowego Jorku. Śpiewak zajmuje się również działalnością pedagogiczną, będąc wykładowcą muzyki liturgicznej na kilku uniwersytetach. Ma szereg wyróżnień, nie tylko za swą twórczość artystyczną, ale także za działalność na rzecz pokoju, tolerancji i zrozumienia.

Kantor Malovany ma polskie korzenie, choć nie mówi po polsku. Jego ojciec w latach trzydziestych ubiegłego wieku wyemigrował z Polski do Palestyny, matka pochodziła z Węgier. Joseph Malovany urodził się, wychowywał i kształcił w Izraelu. Od dzieciństwa przejawiał talent muzyczny, we wczesnej młodości wstąpił do Akademii Muzycznej w Tel Awiwie, gdzie studiował w klasach fortepianu, śpiewu, kompozycji oraz dyrygentury orkiestrowej i chóralnej. Jako gruntownie wykształcony muzyk został powołany do wojska, gdzie mianowano go kantorem Armii Izraelskiej. Dalsza kariera rozwijała się szybko, pracował w synagogach w Johannesburgu, Londynie i wreszcie w elitarnej synagodze nowojorskiej. Kantor Malovany odbywa liczne tourneé i występuje na całym świecie z najsłynniejszymi orkiestrami. Jego znakomitych interpretacji pieśni liturgicznych słuchano również w warszawskiej Synagodze Nożyków, Synagodze Tempel na krakowskim Kazimierzu i Synagodze pod Bocianem we Wrocławiu. Występował również na Festiwalu Kultury Żydowskiej w Krakowie, w Filharmonii Narodowej i na Zamku Królewskim w Warszawie. Ma w dorobku kilkanaście płyt CD, ulubiony album artysty zatytułowany Modlę się i śpiewam został nagrany w Warszawie.

Ostatni koncert w Filharmonii Narodowej rozpoczął się pięknym psalmem Bóg czuwa nad nami skomponowanym przez Mordechaia Yardeiniego i opracowanym przez Moshego Kussevitskiego, który był głównym kantorem Wielkiej Synagogi na Tłomackiem w Warszawie, wyemigrował do USA, gdzie zmarł w latach 60-tych ubiegłego wieku. W ten sposób Malovany przedstawił się jako kontynuator wielkiej sztuki wokalnej Kussevitskiego. Następnie usłyszeliśmy dwanaście pieśni przewidzianych w programie, które artysta sam zapowiadał i komentował. Był wśród nich utwór w języku jidysz do tekstu zaprzyjaźnionego ze śpiewakiem Abrahama Joachimowitcha i z muzyką przypominającą pieśń neapolitańską. Kompozytorem jednego z wykonanych psalmów o tytule Nad rzekami Babilonu jest Jan Radzyński, muzyk urodzony w Warszawie, który studiował w klasie wiolonczeli Kazimierza Wiłkomirskiego. Kompozytor był obecny na sali.

Słuchacze szczelnie wypełniający salę koncertową entuzjastycznie przyjęli kantora, który ze swego występu stworzył misterium, również w gestach przypominających taniec chasydów. Po stojącej owacji artysta bisował cztery razy, podczas ostatniej pieśni poprosił, aby towarzyszyli mu słuchacze. Poza wielką sztuką wokalną należało podziwiać kondycję fizyczną kantora, który śpiewał przez prawie trzy godziny, z krótką przerwą.

Liturgiczne pieśni żydowskie charakteryzuje idealne zespolenie nostalgii i melancholii muzyki orientalnej wniesionej przez Żydów sefardyjskich z temperamentem i witalnością aszkenazyjczyków. Zadziwia to, że udręczony przez wieki naród stworzył muzykę sakralną tak pełną optymizmu i radości życia. Kantor Joseph Malovany swym występem przypomniał o świecie, którego u nas niestety już nie ma.

Barbara Pardo