Biuletyn 2(15)/2000 (Dodatek baletowy)  

Balet w Polsce

Wydany przez ISKRY w 1998 roku album Balet w Polsce miał szansę stać się cenną pozycją na naszym ubożuchnym rynku publikacji poświęconych sztuce baletowej. Wspaniałe artystyczne czarno-białe fotografie autorstwa Juliusza Multarzyńskiego przedstawiają najlepszych artystów polskich scen baletowych i dokumentują ciekawe spektakle ostatniego 25-lecia. Na zdjęciach możemy podziwiać Ewę Głowacką jako Odettę-Odylię, Giselle, Sylfidę, Emila Wesołowskiego w partii wróżki Carabosse, Annę Białecką, Romana Komassę, Ewę Wycichowską, Renatę Smukałę, Bogdana Cholewę, Beatę Więch, Łukasza Gruziela, Darię Dadun i Mirosława Gordona, Sławomira Woźniaka i wielu innych. Dla miłośników baletu jest to niepowtarzalna okazja do przypomnienia niektórych kreacji tych artystów w spektaklach, które dawno już zeszły z afisza.

Album słowem wstępnym opatrzył Jan Stanisław Witkiewicz. Jest to coś w rodzaju rysu historycznego polskiego baletu od jego początków po dzień dzisiejszy. O ile jednak części historycznej, poza wymuszoną skrótowością, nic zarzucić nie można, o tyle współczesność została pokazana w zadziwiająco czarnych barwach, a na dodatek przez pryzmat prywatnych sympatii i antypatii autora. Zdania typu: Generalnie należy stwierdzić, że w chwili obecnej żaden z zespołów baletowych w Polsce nie wnosi istotnych wartości do sztuki tańca, mogą skutecznie odstręczyć każdego czytelnika od dalszej lektury. Po co w takim razie poświęcać tej polskiej mizerii ostatnich lat pięknie wydany album? Skoro sztuka baletowa w Polsce przeżywa kolejny wielki kryzys, skąd te międzynarodowe nagrody i medale dla naszych tancerzy (o których to osiągnięciach autor nie wspomina ani słowem)? Dzieło wieńczy całkowita krytyka obecnego stanu zespołu baletowego Teatru Wielkiego w Warszawie – pozostawiam to bez komentarza. Chętnych do zweryfikowania ocen J. S. Witkiewicza zapraszam do teatru na spektakle Romea i Julii, Śpiącej królewny, Panny Julii i Carmen, a nawet na znienawidzonego przez krytyków o wysublimowanych gustach Greka Zorbę.

Mimo że Balet w Polsce jest dziwną publikacją, pośrednią między prezentacją historii i osiągnięć polskiego baletu a albumem fotografii artystycznej (zdjęcia nie są ułożone w porządku chronologicznym), to dla każdego wielbiciela tańca jest to przysłowiowy rak na bezrybiu.

Katarzyna K. Gardzina