Trubadur 4(21)/2001  

Polskie nowości płytowe

Płyta bardzo potrzebna i wartościowa. Przynosi antologię nagrań wybitnych polskich tenorów: Wiesława Ochmana, Józefa Homika, Ryszarda Karczykowskiego, Paulosa Raptisa, Bogusława Morki, Bogdana Paprockiego, Michała Szopskiego, Kazimierza Pustelaka, Wacława Domienieckiego i Jana Kiepury. W takiej właśnie kolejności zamieszczono nagrania tych artystów, każdy z nich wykonuje po dwa lub trzy utwory na ogół reprezentatywne dla ich repertuaru i pochodzące z okresu ich najlepszej formy wokalnej (choć nagrania nie są datowane). Myślę, że dobór artystów dokonany został właściwie, wszyscy śpiewacy to artyści światowej klasy, a ich interpretacje mogą się podobać, a nawet zachwycać. Wydaje się, że kilku z nich powinno posiadać własne płyty recitalowe (Homik, Szopski, Domieniecki), pozostali mają. Umieszczenie w tym towarzystwie B. Morki może jednak trochę dziwić. Nic nie ujmując jego pięknemu głosowi, nie dokonał przecież jeszcze niczego wielkiego na swej macierzystej scenie TW w Warszawie. No, ale przed nim wszystko! Pozostali należą już albo do przeszłości (Kiepura, Domieniecki), albo kres świetności mają raczej za sobą.

  • Koncert Tenorów Polskich, Polskie Nagrania PNCD 547, ADD, 68’57”, 2001

  • ***

    Jest to remastering, niestety niezbyt udany, płyty analogowej artystki. Nieudany, bowiem nie poprawiono wyraźnego przesterowania dźwięku zbyt intensywnie brzmiącego w akompaniamencie. Ale pozycja ta jest mimo to bardzo ciekawa i cenna. Przypomina wybitną artystkę, która zbyt wcześnie chyba opuściła scenę operową – szkoda, że nie włączono w tę reedycję drugiej płyty analogowej Barbary Nieman: SX 1527 z ariami operowymi. Piękny, wielki głos artystki (była uczennicą Ady Sari) brzmi imponująco, urzeka swobodą, wspaniałym legato, cudowną barwą. Płytę wydano starannie, ciekawy album i grafika powtarzająca pierwowzór analogowy. Istotnym mankamentem jest jednak, jak wspomniałem, niewykorzystanie czasu zapisu. 48 min. dla Barbary Nieman to o wiele za mało. Zwłaszcza że Polskie Nagrania posiadają jej nagrania.

  • Barbara Nieman, sopran: Pieśni i arie operetkowe, Orkiestra Polskiego Radia, dyr. Stefan Rachoń, Polskie Nagrania PNCD 537, AAD, 47’55, nagr. 1967-1968, wyd. 2001
  • ***

    W bardzo pomysłowy sposób Akademia Muzyczna w Łodzi uczciła pamięć swego wybitnego pedagoga, wieloletniego dziekana Wydziału Wokalnego, pianisty prof. Rajmunda Ambroziaka (1932-1996). Otóż sięgnąwszy do bogatych archiwów PR w Łodzi opublikowała płytę CD ze sztuką akompaniatorską artysty towarzyszącego tym razem wybitnym, głównie związanym z Łodzią, śpiewakom. Możemy więc podziwiać w bardzo na ogół wczesnych nagraniach (1960-1977) piękne już wtedy interpretacje Teresy Żylis-Gary, Teresy Kubiak czy Zdzisławy Donat. Słuchamy też pierwszych w ogóle nagrań tenora Janusza Marciniaka, basa Kazimierza Kowalskiego, rzadkich nagrań Krystyny Rorbach – dzisiaj znanej i uznanej artystki. Na płycie zarejestrowano także głosy późniejszych profesorów AM w Łodzi: Zdzisława Krzywickiego i Delfiny Ambroziak. Oczywiście nie wszystkie te wczesne nagrania zapowiadają wysoką późniejszą rangę ich wykonawców, ale są ciekawe i cenne z punktu widzenia rozwoju artystycznego śpiewaków. Żałować należy, że płyta dostępna jest praktycznie tylko w Łodzi.

  • Rajmund Ambroziak in Memoriam, AM Łódź, AM 0002, ADD, 68’12”, 2001
  • ***

    To znakomita płyta, przedstawia Piotra Kusiewicza, artystę wszechstronnego: pianistę, akompaniatora, śpiewaka. Ten ostatni jego zawód jest najobszerniej udokumentowany. Nagrania z lat 1975-2000 ukazują nie tylko rozwój wielkiego talentu śpiewaka, lecz przede wszystkim podstawowe cechy jego sztuki odtwórczej: olbrzymią muzykalność, wielką kulturę muzyczną i znakomitą technikę wokalną. Te walory pozwalają mu na swobodne poruszanie się właściwie po wszystkich epokach i stylach muzycznych. Słuchamy więc w jego wykonaniu Monteverdiego, Händla, Haydna, Moniuszkę, Szeligowskiego, Mahlera, Orffa, Lutosławskiego i Baculewskiego. Kusiewicz z zadziwiającą łatwością operuje wszystkimi rejestrami głosu. Jego ekspresja i dobór środków wyrazu podporządkowane są zawsze efektowi końcowemu. Śpiewa swobodnie, lekko, frazuje niezwykle starannie, nigdy nie nadużywa możliwości głosowych. A przy tym jego śpiew trzyma słuchacza w nieustającym napięciu. Prezentowana płyta została bardzo starannie przygotowana i wydana od strony graficznej i technicznej. Zasługa to niewątpliwie również i Mariusza Zajączkowskiego z gdańskiego Studia MTS. Szkoda, że nie ma jej w powszechnej sprzedaży.

  • Piotr Kusiewicz, Les roses et les epines (Róże i ciernie), Music Art, CD-001, ADD / DDD, 76’58, wyd. 2001
  • ***

    To pierwsza płyta młodego polskiego tenora Bogusława Bidzińskiego (ucznia K. Pustelaka). Nagrywana w latach 1998-2000 przynosi dość swobodne wykonanie popularnych, przeważnie włoskich pieśni i piosenek (typu O sole mio, Mamma mia czy Volare w aranżacji Marka Hojdy i z towarzyszeniem kameralnego zespołu instrumentalnego (z wyraźną przewagą instrumentów elektronicznych). Właściwie po wysłuchaniu tej płyty można stwierdzić z całą pewnością tylko jedno: Bogusław Bidziński dysponuje ładnym w brzmieniu, nośnym tenorem lirycznym. Czy wykorzysta go w pełni w przyszłości, to już inna sprawa. Start ma dobry, po sporadycznych występach w Szczecinie, Poznaniu i Warszawie, po laurach zdobytych na kilku konkursach międzynarodowych (udział w Operaliach w Los Angeles w 2000 r.), od ubiegłego roku jest członkiem zespołu Studia Operowego w Zurychu. To znakomita szkoła wokalna, możliwość występów u boku świetnych artystów i opieka dobrych pedagogów wokalistów.

  • Bogusław Bidziński, Sono, Sony Polska, 504055 2, DDD, 44’02”, 2001.
  • Jacek Chodorowski