Trubadur 4(25)/2002  

Świąteczne wiadomości z Krakowa

Jak co roku, okres Bożego Narodzenia jest czasem, w którym artyści sięgają do repertuaru o tematyce religijnej; przypominają nam chętnie słuchane kolędy oraz pieśni sakralne. Krakowski oddział „Trubadura” w styczniu ubiegłego roku zapoczątkował cykl koncertów „Artyści opery w repertuarze bożonarodzeniowym”. Tym razem postanowiliśmy zorganizować taki wieczór wcześniej, aby wprowadzić miłośników pięknego śpiewu w nastrój świąteczny i odciągnąć ich choć trochę od zajęć i bieganiny przedświątecznej. Celem tego spotkania było również to, abyśmy mogli porozmawiać i bliżej zapoznać się, zwłaszcza z nowymi członkami klubu. 18 grudnia „Trubadur” zaprosił swoich członków i sympatyków na wieczór świąteczno-opłatkowy, który odbył się jak zwykle – dzięki uprzejmości kierownictwa Domu Kultury im. C. Norwida w Nowej Hucie – w sali koncertowej tegoż ośrodka udostępnionej nam gratisowo. Przyznam się, że z pewną obawą czekaliśmy na zaproszonych gości – baliśmy się o frekwencję, gdyż z praktyki już wiem, że Klubowicze nasi omijają tego rodzaju spotkania (dlatego na marginesie proszę naszych członków, aby zapoznali się ze statutem „Trubadura” i dokładnie przeczytali rozdział II Cele i środki działania, gdyż wydaje mi się, że nie wiedzą, jaki jest cel naszego Stowarzyszenia). Ale nasi sympatycy nie zawiedli i sala była wypełniona. Pięknie i świątecznie przystrojone stoliki, choinka, świece, domowe wypieki i wino, kawa, herbata – przygotowane przez nasze Klubowiczki i Klubowiczów wprowadziły odpowiedni, miły nastrój.

Najważniejszą częścią był oczywiście koncert. Wieczór ten umiliły nam panie: artystka opery krakowskiej, znana i lubiana Bożena Zawiślak-Dolny, oraz nasza urocza przyjaciółka pianistka Renata Żełobowska-Orzechowska, całość prowadził jak zwykle niezawodny p. Jacek Chodorowski. Z wielką przyjemnością wysłuchaliśmy Ave Maria Schuberta, Panis Angelicus Francka oraz Pociągu z nieba Kurta Weilla. Potem oczywiście kolędy – obowiązkowo Cicha noc i wiele innych. Panie Bożena i Renata uśmiechnięte zachęcały nas do wspólnego kolędowania. Było dzielenie się opłatkiem, życzenia, rozmowy, udostępniliśmy naszym sympatykom egzemplarze Trubadura oraz foldery, programy z różnych teatrów operowych. Przy spotkaniach z panią Bożeną zawsze czekam na utwór, który jest na stałe związany z artystką i wykonywany tak realistycznie i przejmująco, iż mimo tego, że słuchałam go już tyle razy, zawsze pobudza mnie do zadumy i refleksji, a jest to Pociąg z nieba. Melodia ta pochodzi z zapomnianej opery Marie Galante z paryskiego okresu twórczości (połowa lat 30-tych) Kurta Weilla. Polskie słowa do tej melodii napisał Józef Opalski i pieśń ta została zaprezentowana w spektaklu Zagraj mi melodię z dawnych lat wystawionym w 1995 roku przez Operę Śląską. Do tej pory jedyną wykonawczynią tej pieśni jest właśnie Bożena Zawiślak-Dolny. Wraz z życzeniami noworocznymi dla wszystkich naszych klubowiczów, jak również wszystkich sympatyków pozwolę sobie na przytoczenie kilku wierszy z tego utworu, aby stały się mottem na cały 2003 rok.

Krzyczmy wszyscy wraz, że w niebiosach jest Pan,

lecz czy pójdą aż tam wszyscy krzyczący tak

To pociąg z nieba mknie, biada, biada opieszałym,

to pociąg z nieba mknie

Patrzcie więc, patrzcie więc, zobaczcie więc,

jak nasz brat wysiada, św. Piotr bierze go,

bierze go w ramiona swe, bo przybył tu,

by oczekiwać nań, bierze go w ramiona swe,

bo oczekiwał nań, św. Piotr u niebios bram, co oczekiwał nań…

***

W okresie świąteczno-noworocznym również krakowska opera już po raz drugi przygotowała przepiękny koncert pt. Chrystus nam się narodziłkolędy i pastorałki, który odbył się 28 grudnia w kościele św. Brata Alberta na oś. Dywizjonu 303, a następnie powtórzony został w kopalni soli w Wieliczce. Ciekawostką jest to, że kościół ten posiada 1000 miejsc siedzących i wszystkie były zapełnione już na pół godziny przed koncertem. Z pewnością przyczynił się do tego ciekawy repertuar i śpiewacy. Wystąpili krakowscy artyści opery: Małgorzata Lesiewicz, Bożena Zawiślak-Dolny, Janusz Dębowski, Michał Kutnik oraz chór i orkiestra opery krakowskiej. Wielką zasługę z pewnością trzeba przyznać proboszczowi tej parafii, który już nie po raz pierwszy zachęcał do wzięcia udziału w koncertach organizowanych w kościele, gdyż sam jest propagatorem i miłośnikiem sztuki wokalnej, współpracując z operą pozwala na udostępnienie i organizowanie w tym wielkim kościele koncertów muzyki poważnej. Już czekam z niecierpliwością na następny taki koncert.

Małgorzata Rakowska-Kucał