Trubadur 2(31)/2004 |
Cud Kameralnej
Takie cuda zdarzają się tylko w Warszawskiej Operze Kameralnej! Jeszcze w naszych uszach nie przebrzmiały tony podniosłego finału Te Deum Laudamus Giovanniego Paisiella, które rozpoczęło roczny megafestiwal zatytułowany Oda do Europy, a już można sobie kantatę Paisiella w wykonaniu artystów WOK kupić wydaną na płycie. W dodatku nagranie zarówno od strony wykonawczej i interpretacyjnej, jak i technicznej jest znakomite!
Słuchanie nagrania dostarcza przeżyć niewiele mniejszych niż wykonanie na żywo w Kościele Św. Krzyża, które miało miejsce 3 maja br. Warto przypomnieć, że tę samą kantatę król Stanisław August wybrał na uczczenie pierwszej rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Zabrzmiała wówczas właśnie u Św. Krzyża. Ponownie wykonano ją tam w setną rocznicę Konstytucji, a teraz, po 213 latach od uchwalenia Ustawy Rządowej, mury świątyni usłyszały ją trzeci raz.
Wracając do nagrania: zrealizowano je w świetnej akustyce Sali Koncertowej Akademii Muzycznej im. Chopina 8 kwietnia br. Wystąpili: Warszawska Orkiestra Symfoniczna, Chór Warszawskiej Opery Kameralnej przygotowany przez Ryszarda Zimaka oraz soliści – Marta Boberska – sopran, Julita Mirosławska – sopran, Anna Radziejewska – mezzosopran, Krzysztof Machowski – tenor, Józef Frakstein – bas. Kierownictwo muzyczne spoczywało w rękach Zbigniewa Gracy.
Od pierwszych chwil nagranie przenosi nas o dwa wieki wstecz – Allegro rozpoczynają pyszne trąbki i kotły, które ustępują miejsca strzelistemu brzmieniu chóru. Pięknie brzmią poszczególne głosy, na płycie udało się zachować precyzję przenikania się i łączenia dwóch chórów (primo i secundo coro), choć chyba najbardziej szlachetnie wypadają alty. Z kolei część druga Patrem immensae majestatis to popis sopranów, śpiewających początkowe piano z anielską delikatnością. Można by w ten sam sposób scharakteryzować poszczególne części Te Deum, bo nie ma w tym nagraniu słabych punktów. Miękki, łagodny bas Józefa Fraksteina łączy się godnie z lekkim tenorem Krzysztofa Machowskiego, a głosy żeńskie dopełniają doskonałości wykonania kwartetu i tercetu (cz. 3 i 7). W duecie Te ergo quaesumus idealnie współbrzmiące w kadencjach głosy Marty Boberskiej i Anny Radziejewskiej śmiało mogą wprowadzić słuchacza w zgoła nie religijną ekstazę. Takich samych doznań nie szczędzi orkiestra prowadzona z gracją i maestrią przez Zbigniewa Gracę. To pełne najwyższej subtelności nagranie można smakować po wielokroć i wciąż odkrywać coś nowego. Nie do przecenienia jest też staranne opracowanie książeczki, z której zarówno polski, jak i zagraniczny słuchacz dowie się paru interesujących szczegółów o nurcie dworskim polskiej muzyki oraz o kantacie Paisiella. Szkoda, że wydawnictwa nie zaopatrzono w szersze informacje o artystach – takim wykonawcom słusznie by się to należało! Za to okładka zachwyca elegancją: na pierwszej stronie obraz Canaletta przedstawiający Kościół Św. Krzyża, na ostatniej – współczesny widok tegoż. Tak znów bez wielkich fanfar, za to z dbałością o dokumentowanie polskiej i z Polską związanej spuścizny muzycznej, Warszawska Opera Kameralna i Fundacja Pro Musica Camerata wprowadza na rynek świetne nagranie.
Katarzyna K. Gardzina
Giovanni Paisiello, Te Deum Laudamus, PMC 038