Trubadur 3-4(32-33)/2004 |
Nowe polskie płyty
Polskie Nagrania nie ustają w odświeżaniu i wydawaniu nagrań rodzimego repertuaru i rodzimych wykonawców. Chwała im za to, bo dzięki temu w ręce melomana mają okazję wpaść nie tylko wybitne wykonania, ale i repertuar do tej pory dostępny z trudem lub wcale niedostępny.
Tak właśnie rzecz się ma z dwoma (a właściwie trzema, o czym za chwilę) krążkami, których promocja odbyła się 13 września w siedzibie Stowarzyszenia Polskich Artystów Muzyków. Pierwszy to płyta Hanny Lisowskiej, wydana w serii Królewska Kolekcja, a zawierająca nagrania z lat 80-tych. Wyjątkiem jest aria Halki zarejestrowana w 1974 roku i aria Psyche z Erosa i Psyche Różyckiego – rok 1978. Repertuar zamieszczony na płycie to doskonała prezentacja możliwości wokalnych i interpretacyjnych śpiewaczki. Rozpoczyna ją aria Alcesty z opery Glucka, później wysłuchamy wspaniałej, dramatycznej arii Donny Elviry In quali eccessi, o Numi i wielkiej sceny Leonory z I aktu Fidelia. Perłą rzadkiej piękności jest nagranie popisowej arii Eglantyny z Euryanthe Karola Marii von Webera. Nie mogło zabraknąć arii Aidy i Toski oraz kompozycji Ryszarda Wagnera. Na opisywanej płycie znajdziemy aż cztery przepyszne wagnerowskie kreacje Hanny Lisowskiej: Sentę, Sen Elzy z Lohengrina, Elżbietę z Tannhäusera i scenę śmierci Izoldy z III aktu opery. Nie trzeba chyba przypominać, że największe sukcesy zagraniczne Hanna Lisowska odniosła właśnie dzięki partiom wagnerowskim, co potwierdzają powyższe nagrania. Jednym słowem: znakomita płyta recitalowa dokumentująca cały wachlarz umiejętności śpiewaczych sopranistki. Artystce towarzyszą: Orkiestra Teatru Wielkiego w Warszawie, Wielka Orkiestra Polskiego Radia i Telewizji w Katowicach, oraz Orkiestra Polskiego Radia i Telewizji w Krakowie; wszystkie pod dyrekcją Antoniego Wicherka. Płycie towarzyszy książeczka z ciekawym szkicem Ewy Łętowskiej zatytułowanym Prawdziwa primadonna.
Bez wątpienia rarytasem jest druga nowa propozycja (2 CD) Polskich Nagrań – Eros i Psyche op. 40, opera w pięciu obrazach Ludomira Różyckiego. Jest co najmniej kilka powodów, by uznać wydanie tego nagrania live (1978 rok) na nośniku CD za prawdziwe wydarzenie w polskiej fonografii. Otrzymujemy do rąk rejestrację świetnego dzieła polskiego kompozytora – dzieła dziś jeśli nie całkiem zapomnianego, to zupełnie nie wystawianego. Utwór przesycony duchem Młodej Polski do dziś zachwyca nowoczesnością formy, barwną muzyką, znakomitym, głębokim i symbolicznym librettem Jerzego Żuławskiego. Wykonanie jest także przednie: gra orkiestra stołecznego Teatru Wielkiego pod dyrekcją Antoniego Wicherka, oddając bogatą paletę barw i nastrojów partytury Różyckiego, śpiewa chór TW, a zestaw solistów jest znakomity. W skomplikowaną tak muzycznie, jak i pod względem aktorstwa wokalnego rolę Psyche wciela się Hanna Lisowska, Jan Czekay gra parobka Blaksa i jego kolejne wcielenia, świetnie, przejmująco brzmi we wszystkich obrazach bas Jerzego Ostapiuka. Trzeba zresztą wymienić wszystkich solistów: Włodzimierza Denysenkę i Dariusza Niemirowicza w partiach bas-barytonowych, Kazimierza Dłuchę (tenorowe partie Gościa, Młodego Człowieka i Tola), Marię Olkisz (m.in. Ksieni w obrazie III), Annę Malewicz-Madey (wspaniała jako Laida w obrazie II) i Hannę Zdunek. Może najmniej podoba mi się Józef Figas w tenorowych partiach Erosa, Arystosa, Błędnego Rycerza, De la Roche’a i Stefana, ale tylko dlatego, że nie przepadam za taką barwą głosu tenorowego. Deklamacyjny charakter wielu fragmentów Erosa i Psyche pozwala zachwycać się piękną polszczyzną, zwłaszcza że wykonawcy dają także popis doskonałej dykcji. Aż trudno uwierzyć, że jest to rejestracja live z wystawienia koncertowego…
Podczas wrześniowej promocji omówionych płyt maestro Antoni Wicherek zapowiedział ukazanie się w niedługim czasie w Polskich Nagraniach trzeciego nagrania pod jego batutą. Tym razem będzie to coś dla baletomanów – muzyka z baletu Pan Twardowski Ludomira Różyckiego.
Katarzyna K. Gardzina