Ogólnopolski Klub Miłośników Opery "Trubadur" Pod Patronatem Programu II Polskiego Radia

Dyrektor Jacek Kaspszyk – Na pewno tak. Długo rozmawialiśmy na ten temat z poprzednim dyrektorem, a obecnym ministrem, Waldemarem Dąbrowskim. W zasadzie jestem przeciwnikiem łączenia tych dwóch funkcji. Ale skoro stanęliśmy wobec problemu: w jaki sposób zapewnić kontynuację tego programu, który założyliśmy cztery lata temu i niejako zabezpieczyć to, co udało się zrealizować przez te lata, zgodziłem się przyjąć te obowiązki. Aby to było możliwe, dyrekcja musi mówić jednym głosem, by dyrektor naczelny i artystyczny nie prowadzili walki o swoje zdanie, co zawsze dzieje się z dużą stratą dla teatru. (…) Przez ostatnie lata nie rezygnowałem też z mojego życia koncertowego i mam nadzieję teraz z niego nie rezygnować. Oczywiście, są i ograniczenia, ale są one wpisane w każdą działalność artystyczną, wziąłem to wszystko pod uwagę podejmując się przyjąć te obowiązki. Po prostu sądzę, że mój dzień pracy bardzo się wydłuży, ale na razie nie stanowiło to dla mnie dużego obciążenia i mam nadzieję, że będzie tak dalej.

Z drugiej strony pojawiły się wątpliwości, czy dyrektor Kaspszyk nie zechce być w teatrze jednowładcą, jedynym dyrygentem. Jacek Kaspszyk – Jeśli chodzi o prowadzenie spektakli, to proszę zajrzeć do naszego folderu, na ten sezon jest tam wymienionych czternastu dyrygentów. Zresztą chcąc dyrygować samemu, musiałbym dyrygować również w gabinecie i w domu.

Dyrektor Kaspszyk uznał za osiągnięcie, że można było pogram sezonu przygotować na cały rok z góry, co nie byłoby możliwe bez pewnej stabilizacji i bezpieczeństwa finansowego. Dyrektor Jacek Kaspszyk – Oczywiście, nie znaczy to, że mamy tak krótką perspektywę, że nie planujemy naszych działań na dwa-trzy lata naprzód. (…) Zresztą robiliśmy tak i wcześniej, narażając nasze dobre imię i zaufanie w wielu agencjach artystycznych na całym świecie. Potem okazywało się, że obcinano nam dotacje bez ostrzeżenia. Tak więc przez cztery lata nie dopłacono nam 19 mln złotych obiecanej dotacji.

Na ten sezon przewidziano kilka gościnnych występów gwiazd światowej wokalistyki. Dyrekcja teatru podkreśla, że śpiewacy ci (José Cura, Eva Marton, Denyce Graves) wystąpią nie z recitalami, ale w operowych produkcjach Teatru Wielkiego.

Za najważniejsze wydarzenie tego sezonu dyrektor uznał gościnne występy Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Teatrze Bolszoj w Moskwie i występy zespołu Bolszoj w Warszawie. Jacek Kaspszyk – Jest to ważne tym bardziej, że nie wiąże się z żadnymi względami politycznymi, jak to bywało w przeszłości, nie dzieje się przy żadnej okazji. Temu wyjazdowi towarzyszą wyłącznie aspekty artystyczne. Jest to początek naszej współpracy z tym teatrem, przyszłych koprodukcji operowych i baletowych, mamy już nawet ustalone tytuły, które chcielibyśmy razem realizować. My jedziemy z repertuarem naszym, polskim, z naszą wizytówką, jaką jest Straszy dwór Moniuszki, i z Królem Rogerem. Chcemy też pokazać publiczności moskiewskiej, jak my interpretujemy wielkiego kompozytora rosyjskiego Piotra Czajkowskiego i jego Eugeniusza Oniegina. Myślę, że dla warszawskiej publiczności będą szalenie interesujące dwa wielkie dzieła rosyjskiej literatury operowej, z którymi przyjedzie Teatr Bolszoj – Miłość do trzech pomarańczy Sergiusza Prokofiewa i Chowańszczyzna Modesta Musorgskiego.

Drugie ważne tournée TW odbędzie się w styczniu. Zespół Opery Narodowej wystąpi w Japonii z przedstawieniami Otella z José Curą i Turandot z Evą Marton. Teatr Wielki będzie też rozwijał współpracę z innymi ośrodkami operowymi. Jacek Kaspszyk: Po sukcesie Madame Butterfly w Waszyngtonie pojawiły się różne propozycje, które zaczynamy realizować. W grudniu mamy premierę Don Giovanniego Mozarta, która jest wspólną produkcją z operą w Los Angeles, w 2004 roku mamy wspólną premierę Damy pikowej z Staatsoper w Berlinie. Rozmawiamy również z londyńskimi partnerami o zaproszeniu przedstawień Strasznego dworu i Króla Rogera do Londynu i Edynburga.

Warszawiaków ucieszy też zapewne początek współpracy między TW-ON a Teatrem Wielkim w Łodzi. Warszawska opera przedstawiła na łódzkiej scenie Króla Rogera (w ramach Festiwalu Dialogu Czterech Kultur), a łódzki teatr przyjedzie do stolicy z przedstawieniami Echnatona i Człowieka, który pomylił żonę z kapeluszem.

Dyrekcja TW stara się także utrzymać równowagę między repertuarem operowym i baletowym. W tym sezonie wyraża się to w liczbie zaplanowanych premier – dwóch operowych i dwóch baletowych – Pana Twardowskiego i Czajkowskiego. Oprócz tego będzie można oglądać prawie wszystko, co warszawski zespół baletowy ma w swym repertuarze: Jezioro łabędzie, Dziadka do orzechów, Śpiącą królewnę, Córkę źle strzeżoną, Greka Zorbę oraz wieczory baletowe.

Premiery