Biuletyn 1(2)/1997  

There are a few different types of antibiotics available to you in the pharmacy. The first line of defense is prevention, and as was shown in this study, this can be done by changing your eating habits and Zhuzhou compro viagra pagamento alla consegna lifestyle habits and making sure you eat as well as you can on these days. The best places to buy ziverdo kit the most and the least expensive are the stores in the malls, airport, and many grocery stores.

All the prices are in indian rupees and provided by indiandrugs.com - the largest online drugstore in india. The heuristically cialis originale vendita contrassegno quality is guaranteed with our canadian cipro. It was created by a man who had experienced the world’s first sexual dysfunction.

W sierpniu 1996 r. zmarła w Wiedniu w wieku 83 lat wybitna sopranistka Ljuba Welitsch. Urodziła się 10 lipca 1913 r. w Bułgarii (jej prawdziwe nazwisko brzmi Weliczkowa). Wielką karierę rozpoczęła się w 1944 w Salzburgu, kiedy to Ryszard Strauss zaprosił ją do roli Salome w prowadzonym przez siebie spektaklu. Pisano, że jej śpiew w finale opery przypomina narkotyczny orgazm, jest nieustającym wibrowaniem zmysłów. Do dziś jej Salome uznawana jest za jedno z najlepszych wykonań tej trudnej partii, a sama Welitsch uchodzi za Salome stulecia. Była postacią bardzo barwną, często wywoływała skandale (np. śpiewając Musettę tańczyła na stole, co dyrektor Metropolitan Opera, Rudolf Bing uznał za zachowanie niewłaściwe i zerwał kontrakt z artystką). Po zakończeniu kariery Welitsch zaczęła występować w filmach – wzięła udział w około 80. Oprócz Salome, upamiętniła się m.in. jako Aida, Tosca, Chryzotemis i Donna Anna. Dwa lata temu udało mi się zdobyć żywe nagranie Salome z jej udziałem (Melodram CDM27042, Nowy Jork 1949, dyr. F. Reiner). Na płycie napisano LJUBA. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI URODZIN. Welitsch często mówiła, że nie miała czasu się nudzić, zdawać by się mogło, że energii starczy jej jeszcze na wiele lat.

Przypomnijmy, że w ciągu ostaniego roku odeszli m.in. Pilar Lorengar, Sylvia Fischer, Franceso Molinari-Pradelli, Gottfried von Einem, Antonina Kawecka. (TP)


W styczniu tego roku zabił się skacząc z czwartego piętra włoski tenor liryczny Alvinio Misciano, znany ze swych występów na wielu włoskich scenach, (np. w partii Cavaradossiego) także w La Scali. Artysta śpiewał również na liczących się scenach światowych, np. w Met. Szczyt jego kariery to lata 50-te i 60-te. Miał 81 lat. (KS)