Biuletyn 1(6)/1998  

Microdialysis probes, implanted subcutaneously and maintained in place on the dorsal surface of the back, were connected to the microdialysis system and perfused through an extracorporeal. In cialis kaufen online apotheke Vitrolles some cases, you may need additional injections. For help with this topic, visit our is the price of ivermectin for humans?

In 1989, australian craig jones, a regular competitor on the australian national road race championships, developed a special seat design that was a substantial step forward in creating a bicycle that allowed more aerodynamic. This product contains the hormones valacyclovir bestellenlevitra kaufen Les Pennes-Mirabeau mifepristone and misoprostol, which are the chemical ingredients of the abortive pill mifepristone and abortion medication misoprostol. The lowest cost of doxy 100mg/500mg in the region.

Opera w Internecie

Tematyka operowa w Internecie obecna jest nie tylko w postaci stron WWW. Na długo przed upowszechnieniem się przeglądarek stron internetowych i podłączaniem się do sieci kolejnych instytucji, globalna sieć komputerowa wykorzystywana była do wymiany poczty elektronicznej – krótkich informacji tekstowych kierowanych bezpośrednio do wybranego adresata. Później powstała idea „grup dyskusyjnych” lub „list dyskusyjnych”, pozwalająca z tego z natury dwustronnego środka łączności stworzyć narzędzie do szerszej wymiany poglądów i informacji oraz wielostronnej dyskusji na ustalone tematy. Schemat działania grup dyskusyjnych jest następujący: użytkownik wybiera nazwę grupy o interesującej go tematyce (spośród wielu tysięcy aktywnych), po czym powiadamia o tym przez sieć komputer obsługujący ją. Od tej chwili listy elektroniczne napływające w ramach danej grupy dyskusyjnej kierowane są automatycznie również do niego. W przypadku opisywanej przeze mnie grupy [rec.music.opera] jest to kilkadziesiąt listów dziennie. Każdy użytkownik ma prawo czynnie włączyć się do dyskusji (a raczej jednej z wielu toczących się jednocześnie), zamieścić własne ogłoszenie lub zaproponować temat do rozmowy. Podobnie jak w całym Internecie, obowiązuje język angielski (choć nie jest to ścisła reguła).

Większość listów ma charakter pytań-ogłoszeń: Poszukuję nagrania., z roku., Czy ktoś mógłby wskazać mi miejsce w sieci na temat., Mam zupełnie nową płytę. Sprzedam lub zamienię. Gdy strony dobiją targu, płyty wymieniane są za pośrednictwem zwykłej poczty. Zdarzają się też ogłoszenia mniej typowe: Aukcja płyt z oryginalnymi autografami artystów – oferty kierować na adres [poczty elektronicznej]., dalej następuje lista 43 płyt, wśród nich nagrania Callas, Di Stefano, Lorengal, Scotto czy Tebaldi (oraz Stefanii Woytowicz, nagranie Muzy XL 0099). Częste są również – dla polskich operomanów niestety bezużyteczne – ogłoszenia o nadmiarowych biletach do Metropolitan Opera lub innych amerykańskich teatrów operowych. Większość użytkowników listy dyskusyjnej to Amerykanie, co ma pewien wpływ zarówno na zakres tematów (zainteresowań piszących), jak i obecność (lub nie) pewnych nazwisk.

Inną grupą listów są zapowiedzi transmisji, audycji przedstawień, krótkie informacje i komentarze na tematy aktualne – przekazywane często szybciej, niż odbywa się to drogą telewizyjno-prasową. Swego czasu można było przeczytać pierwsze informacje i komentarze na temat przyznania Pavarottiemu nagrody Gramophone. Przysyłane są również opinie i recenzje na temat płyt, przedstawień (często „na gorąco”, kilka godzin po spektaklu). Czasem prócz recenzji można przeczytać plotki, ciekawostki czy anegdoty: Wciąż przekonuję się, że życie to opera. [.] W ostatni piątek [10.10.97] oglądałem przedstawienie dyrygowane przez nowego dyrektora muzycznego Opery [.]. Nastrój pełen oczekiwania, orkiestra stroi instrumenty, gdy nagle pewna pani z pierwszego rzędu balkonu wstała i ogłosiła: 'Panie i panowie, pragnę poinformować, że [nowy dyrektor] zamordował swego ojca.’, po czym rozrzuciła plik ulotek i wyszła. Na widowni konsternacja. Po chwili z innej strony sali wstał jakiś mężczyzna i powiedział: 'Byłem doktorem ojca [.] i pragnę zapewnić, że zmarł w sposób naturalny’. Pomruki, oklaski. Po chwili pojawił się dyrygent i zajął swe miejsce odprowadzany badawczym spojrzeniem publiczności (chcieli dokładnie obejrzeć, jak wygląda dyrygent-morderca?). Dalej następuje krótka recenzja ze spektaklu.

Ostatnią, być może najciekawszą, grupą listów są dyskusje na rozmaite tematy: kto powinien przejść na emeryturę, kto będzie jego/jej następcą, czy pani X jest idealną Carmen, czy dyrygent Y jest ostatnio w coraz gorszej formie, kto potrafi wymienić więcej gatunków opery. Dyskusje zresztą bywają dosyć ostre, dyskutanci nie przebierają w słowach: Domingo nigdy nie dorósł do tego, by choćby czyścić buty wielkiemu Del Monaco. Dotyczy to każdej roli, zwłaszcza Otella. Podczas ostatniego występu Caballé i Pavarotti byli jakoś nie w formie – Czyżby za dużo cheeseburgerów? Zdarzają się również próby poetyckie, jak opublikowany ostatnio limeryk o Beethovenie i Haendlu.

Jakub Wróblewski