Biuletyn 3(8)/1998  

It can be the same type of infection that has caused an infection of the kidney in the first place. They are a leader in "pharmacy chain, pharmaceutical sales and general levitra da 5 mg prezzo wherever retail distribution" according to the dea. Fdaonlineclomid.com - the term clomid is also known by different alternative names such as women's health and hormonal balance.

The authors examined the extent of drug industry support for medical practices in the netherlands, focussing on the relationship between pharmaceutical industry and medical organizations. This is one of the main reasons why it is very important recensioni farmacia online cialis to take your gut health seriously. I don't have a ton of experience with using group management, but i will provide the information here and in the fb group as a reference (so feel free to ask me questions if you run.

Remonty, gale, prapremiery…

Program II Polskiego Radia dość często przekazuje melomanom informacje o życiu operowym we Włoszech, o działalności tamtejszych scen z La Scalą na czele. My chciałybyśmy opowiedzieć o wydarzeniach dotyczących kilku teatrów operowych w innych krajach.

14 lipca 1997 roku uroczystą Galą, którą zaszczycili obecnością książę Karol i księżniczka Małgorzata, londyńska Royal Opera House at Covent Garden zamknęła swe podwoje na okres remontu. W pożegnalnym koncercie wzięli udział zarówno artyści światowej sławy, od lat występujący gościnnie na deskach londyńskiego teatru (Plácido Domingo, Anna Tomowa-Sintow, Paata Burchuladze, Bryn Terfel, Felicity Lott i inni), jak i śpiewacy stanowiący trzon zespołu (Robin Leggate, Denis O’Neil), chór oraz Royal Ballet. Decyzję zamknięcia teatru melomani przyjęli ze zrozumieniem, gdyż problemy techniczne przestarzałego zaplecza Królewskiej Opery były powszechnie znane. Historyczny budynek nie był już w stanie sprostać wyzwaniom, jakie stawia prowadzenie teatru operowego w dzisiejszych czasach.

Teren, na którym został wybudowany gmach opery, był do początku XVII wieku kościelnym cmentarzem. W 1630 r. jego właściciel – książę Bedford – zlecił zaprojektowanie w tym miejscu placu, przy którym sto lat później, w 1732 r., wzniesiono pierwszy teatr według projektu Edwarda Shepherda. Wystawiano tam m.in. dzieła Georga Friedricha Haendla, np. Alcinę, Berenice. Niestety, mimo zastosowania żelaznych konstrukcji w celu zabezpieczenia przed pożarem, teatr spłonął do fundamentów w 1808 roku, w wyniku zaprószenia ognia podczas wystrzału z teatralnej broni.

Fundusze na wybudowanie na jego miejscu nowego gmachu zebrano dzięki rozpisaniu subskrypcji. Bardzo szybko, bo w ciągu roku, wzniesiono kolejny teatr, jak na tamte czasy wyjątkowo nowoczesny, wyposażony w centralne ogrzewanie i gazowe oświetlenie, z widownią na 2800 miejsc. Otwarto go 18 września 1809 r. spektaklem szekspirowskiego Makbeta, a w 1820 r. wystawiono w nim specjalnie zamówione dzieło – Oberona Webera pod dyrekcją kompozytora. Rok później przedstawiono publiczności Fidelia Beethovena. Jednak typowo operowy żywot scena rozpoczęła w 1847 r., gdy po renowacji stała się siedzibą Królewskiej Opery Włoskiej. Pierwszym spektaklem nowego teatru była Semiramida Rossiniego. Ze względów finansowych budynek nadal wynajmowano różnym zespołom i po jednym z takich przedstawień w marcu 1856 r. zaprószony w warsztacie stolarskim pożar ponownie strawił całą budowlę.

Obecny, trzeci już, teatr wybudowany został przez Fredericka Gye według projektu Edwarda Middletona Barry. Nowa Królewska Opera Włoska zainaugurowała swą działalność 15 maja 1858 r., przedstawiając londyńskiej widowni Hugenotów Meyerbeera. Przez następne lata, do 1939 r., scena służyła także celom pozaoperowym – wystawiano tu sztuki teatralne, organizowano konferencje, zjazdy, bale. Sezon operowy trwał corocznie od kwietnia do lipca, z wyjątkiem lat I wojny światowej.

Opery wystawiano w języku włoskim, ale sir Augustus Harris, dyrektor w latach 1888-1896, doprowadził do realizacji dzieł Wagnera i kompozytorów francuskich w językach oryginału. W roku 1910 sir Thomas Beecham, szef orkiestry, zaprezentował londyńskiej publiczności opery Ryszarda Straussa. W latach 1924-1931 orkiestrę Królewskiej Opery Włoskiej prowadził Bruno Walter.

Podczas II wojny światowej w budynku opery zainstalowano Pałac Tańca, ale w 1946 r. ponownie otwarto go jako Operę Królewską The Royal Opera i The Royal Ballet. Orkiestrą kierowali m.in. Rafael Kubelik (1955-58), sir Georg Solti (1961-71), Colin Davis (1971-86), a częstymi gośćmi za pulpitem byli John Pritchard, Otto Klemperer, Carlo Maria Giulini, Pierre Boulez, Claudio Abbado, Lorin Maazel, Carlos Kleiber i wielu innych. Obecnie orkiestrę prowadzi Bernard Haitink.

6 grudnia 1996 r. The Royal Opera uroczyście obchodziła jubileusz 50-lecia, który połączono z 25. rocznicą pierwszego występu Plácida Dominga na tej scenie, organizując koncert nazwany Gold and Silver Gala – dochód z koncertu zasilił fundusz remontowy Royal Opera House. Pół roku później, po zakończeniu tradycyjnego już festiwalu verdiowskiego i po wspomnianej na wstępie pożegnalnej Gali, gmach ostatecznie zamknięto.

Przewiduje się kompletną przebudowę zaplecza, założenie klimatyzacji, utworzenie dodatkowej małej sceny, odbudowanie spalonego w latach 50. wspaniałego Victorian Floral Hall, w którym powstanie obszerne foyer i restauracja. Planuje się także nadanie placowi przed operą kształtu, zaprojektowanego w XVII wieku przez Inigo Jonesa. Zakończenie prac remontowych w Royal Opera House przewidywane jest na rok 2000. Oczywiście zespół Covent Garden nie przestał występować, korzystając gościnnie z innych sal, m.in. Royal Festival Hall, gdzie w kwietniu b.r. zaprezentowano koncertową wersję Parsifala z Plácidem Domingiem, Deborah Polaski, Johnem Tomlisonem i Sergieiem Leiferkusem. Dyrygował Heinz Fricke (ściągnięty w trybie pilnym z Waszyngtonu zastępując chorego Bernarda Haitinka). Przedstawienie zostało przyjęte entuzjastycznie zarówno przez publiczność, jak i krytykę w Londynie oraz w Rzymie, gdzie Covent Garden wystąpiła gościnnie (26 kwietnia). Największe laury zebrał Domingo, rewelacyjny w partii Parsifala, ale i pozostali wykonawcy ocenieni zostali bardzo pozytywnie. Jeden ze spektakli londyńskich transmitowało niezawodne Radio BBC-3, a rzymski – włoskie Radio 3.

Tak więc ROH nadal dostarcza melomanom wspaniałych wzruszeń, mimo że opera pozbawiona została chwilowo swego pięknego lokum. Natomiast 5 września ubiegłego roku, po remontowej przerwie spowodowanej koniecznością naprawy zniszczeń po niedawnym trzęsieniu ziemi, wznowiła normalną działalność opera w San Francisco.

Gmach tej opery liczy niewiele ponad pół wieku, ale historia opery w San Francisco jest znacznie dłuższa. Po raz pierwszy objazdowa trupa operowa zawitała do miasta w okresie „gorączki złota” w połowie XIX w. W tym czasie mała hiszpańska osada Yerba Buena z 800 mieszkańcami przekształciła się już w miasto dwustutysięczne. Awanturnicy i poszukiwacze przygód ze wszystkich stron świata zebrali się tłumnie 12 lutego 1851 r., aby oklaskiwać Lunatyczkę Belliniego. W następnych latach powstało w San Francisco wiele teatrów, w których występowali najsłynniejsi śpiewacy operowi tamtych czasów. Wszystkie budynki uległy jednak zniszczeniu w wielkim trzęsieniu ziemi w kwietniu 1906 r. Pierwszy sezon operowy w tym mieście zorganizował w 1923 r. neapolitański dyrygent Gaetano Merola. W zniszczonej hali wystawowej Civic Auditorium wystawiono wtedy w ciągu 2 tygodni 10 oper, w których wystąpili m.in. Beniamino Gigli, Giovanni Martinelli i Giuseppe di Luca. 5000 widzów przyjęło imprezę owacyjnie, ale na prawdziwy teatr operowy przyszło mieszkańcom San Francisco czekać jeszcze 9 lat. O jego powstanie zabiegał zwłaszcza major Charles H. Hendrick, weteran I wojny światowej, który pragnął wznieść pomnik bohaterów wojny, połączony z salą koncertową i mieszkaniami dla byłych żołnierzy. War Memorial Opera House otwarto ostatecznie 15 października 1932 r. przedstawieniem Toski Pucciniego.

W 1945 r. gmach opery stał się miejscem narodzin Organizacji Narodów Zjednoczonych. San Francisco Opera była także pierwszym teatrem operowym, w którym nad sceną umieszczono ekran, wyświetlający angielskie tłumaczenie libretta wystawianego dzieła. Opera w San Francisco, znana z szerokiego i ambitnego repertuaru, ściągająca na występy najwspanialszych śpiewaków naszych czasów, prowadzi też działalność popularyzatorską. Z inicjatywy poprzedniego dyrektora artystycznego, Kurta Herberta Adlera (zm. w 1988 r.), u progu sezonu odbywają się w Golden Gate Park koncerty z udziałem występujących aktualnie na deskach SF Opera artystów operowych. Tradycja ta wrosła już w życie kulturalne miasta i koncerty ściągają do parku rzesze melomanów i po prostu ciekawskich, którzy mają możność, czasami po raz pierwszy w życiu, zetknąć się z wielką sztuką operową.

Wspomniana przerwa w funkcjonowaniu SF Opera trwała 18 miesięcy. Galowy koncert z okazji ponownego otwarcia poprowadzili Beverly Sills i Derek Jacobi, uczestniczyli m.in. Federica von Stade, Jerry Hadley, James Morris, Ruth Ann Swenson, Samuel Ramey, Carol Vaness, Deborah Voigt i Plácido Domingo. Podczas Gali wyświetlono film poświęcony kolejnym dyrektorom SF Opera: Gaetano Meroli, Kurtowi Herbertowi Adlerowi, Terence McEwenowi i Lofti Mansouri, a narratorami poszczególnych odcinków filmu byli odpowiednio Joan Sutherland, Leonie Rysanek (zmarła w Wiedniu, wkrótce po tym wydarzeniu) i Plácido Domingo.

Znacznie dłużej nieczynny był inny wielki gmach operowy – Teatro Real w Madrycie. Historyczny budynek, otwarty 19 listopada 1850 r. spektaklem Faworyty Donizettiego, zamknięto w 1925 r. z powodu niebezpiecz-nego osiadania i podmywania przez wody gruntowe. Przez pewien czas gmach służył celom pozaoperowym – wykorzystywano go jako salę balową, siedzibę parlamentu, a nawet – magazyn broni w czasie wojny domowej. Po przeciągającej się restauracji ponownie udostępniono go publiczności w 1966 r., ale używany był wyłącznie jako sala koncertowa, mimo ogromnego, typowo teatralnego zaplecza. W kosztowny proces przywrócenia mu właściwej funkcji zaangażowało się wiele hiszpańskich osobistości. Podkreślano, że niewielki Teatro Lirico Nationale de la Zarzuela nie jest w stanie zastąpić Madrytowi sceny operowej z prawdziwego zdarzenia.

Wieloletnie starania zostały ostatecznie uwieńczone sukcesem. Za cenę 140 milionów dolarów Teatro Real gruntownie wyremontowano i wyposażono w najnowocześniejsze zdobycze teatralnej techniki, m.in. 18 kontrolowanych komputerowo ruchomych platform, umożliwiających jednoczesne budowanie dekoracji do 3 oper. Niezwykle uroczyste otwarcie Teatro Real 11 października 1997 r., w obecności rodziny królewskiej i osobistości ze świata polityki i kultury, uczczono wystawieniem dzieł Manuela de Falli: baletu Trójgraniasty kapelusz i opery Krótkie życie (wspaniała Maria Jose Montiel w głównej partii!). Tydzień później odbyła się światowa premiera nowej opery Divinas palabras, napisanej przez Antona Garcię Abrila specjalnie dla Plácida Dominga, który wystąpił oczywiście w głównej roli. Trudne, wymagające od odtwórców żelaznej kondycji głosowej i fizycznej dzieło, przyjęte zostało owacyjnie. Tak więc stolica Hiszpanii odzyskała w końcu odpowiedni do swej rangi teatr operowy.

Za to melomani innej stolicy – Waszyngtonu – muszą już wkrótce pożegnać na pewien czas swą piękną salę operową w Kennedy Center, ze względu na zaplanowane tam na 1999 r. prace renowacyjne. Dzieje waszyngtońskiej opery są znacznie krótsze niż poprzednio opisywanych teatrów – liczą niewiele ponad ćwierć wieku. Dłuższy czas Waszyngton nie posiadał własnego zespołu ani budynku przeznaczonego do wystawiania dzieł operowych. Decyzja o budowie specjalnego centrum kulturalnego zapadła jeszcze w latach 50. Ostatecznie kompleks „John Kennedy Center for the Performing Arts”, nazwany tak na cześć zamordowanego w 1961 r. prezydenta Kennedy, otwarty został 8 września 1971 r. Wykonano wtedy specjalnie zamówione na tę okazję dzieło – Mass Leonarda Bernsteina.

Obecny dyrektor artystyczny Washington Opera, Plácido Domingo, którego kontrakt przedłużono właśnie do 2002 r., rozpoczął już poszukiwania nowej siedziby dla swojego teatru, gdzie w listopadzie br. będzie śpiewać Lorisa w Fedorze oraz dyrygować Samsonem i Dalilą i kilkoma koncertami symfonicznymi. Już dziś wiadomo też, że w listopadzie 1999 r. odbędzie się w Waszyngtonie prapremiera kolejnej współczesnej opery, napisanej przez młodego hiszpańskiego kompozytora, José Maria Cano – Luna. Opera ta, której fragmenty nagrano w październiku 1997 r. – dzięki zaangażowaniu się Dominga w promocję nowego dzieła – podbiła całą Hiszpanię, a Cano uzyskał prestiżową nagrodę Premios de la Musica dla najlepszego kompozytora muzyki klasycznej. Na płycie śpiewają: Renée Fleming, Teresa Berganza, Ainhoa Arteta i Plácido Domingo (CD Santa Teresa M-33664). 15 czerwca br. miało miejsce koncertowe wykonanie Luny w Palau de la Musica w Walencji, transmitowane przez TVE2, z tym że zamiast Fleming i Berganzy śpiewały Maria Jose Martos i Agnes Baltsa. Ci sami artyści wezmą udział w przyszłorocznej realizacji dzieła w Waszyngtonie (w koprodukcji z Palaco de les Artes z Walencji). Olé!

Maria Hibner, Jadwiga Piller