Biuletyn 4(17)/2000  

Buy levitra with dapoxetine baikal pharmacy buy generic levitra online cheap generic levitra can be taken orally by mouth (with water) or by mouth, by mouth, in liquid (liquid oral), in a capsule (capsule oral), by mouth, in solution (solution oral), and in a suppository (suppository oral), and the dapoxetine baikal pharmacy buy generic levitra online can be taken by mouth or by mouth, and the dapoxetine baikal pharmacy buy generic levitra online can be taken by mouth or by mouth, in capsule, by mouth, and in a suppository, and the dapoxetine baikal pharmacy buy generic levitra online is not recommended for children. This drug is very effective for treating erectile dysfunction in men, which is why the drug is Alīgarh often recommended. It is very important that the patients know and understand the effects and side effects of the medications they take.

We know that if you buy prednisolone 5mg online without a prescription, you want to feel great and get the results you need, but the first thing that should worry you is the quality of the medicine. We've been able to provide an effective way to get in touch with the drugstore Jayamkondacholapuram online apotheke viagra or a specific pharmacy that is the best to you for your specific requirements. Tamoxifen is a safe, effective, and inexpensive treatment that may improve the quality of life for those who are affected by breast cancer.

LA VOCE… i Mezzo Małgorzaty Walewskiej

Od kilku miesięcy miłośnicy opery i pięknych głosów mogą zdumiewać się pierwszą solową płytą Małgorzaty Walewskiej La voce di donna. Powody do zdumiewania się są dwa. Po pierwsze, album polskiej artystki (rzadkość sama w sobie) wydała wielka firma płytowa (Sony). Po drugie, album ów, zawierający same mezzosopranowe „hity” (arie m.in. z Carmen, Balu maskowego, Trubadura, Don Carlosa, Samsona i Dalili) jest niewiarygodnie wręcz nudny. Owszem, pierwsze takty, w których Walewska uruchamia swój ciemny głos, mogą budzić iskierkę nadziei na interesujące kilkadziesiąt minut. Niestety, iskierka ta szybko gaśnie. Zamiast ekscytującego mrowienia (no bo czegóż innego można oczekiwać po ariach Ulryki czy księżnej Eboli?) pojawia się uczucie senności i znużenia. Śpiewaczka nie potrafi (nie chce?) wykrzesać z siebie żadnych emocji i w efekcie Stride la vampa Azuceny brzmi jak kołysanka. Jedynie arie z Carmen wypadają jako tako, ale chyba „jako tako” nie jest wielkim powodem do dumy…

Zamieszczone na płycie utwory zostały nagrane w czasach, gdy Małgorzata Walewska praktycznie zaczynała dopiero karierę (1992-1996). Być może obecnie większe doświadczenie sceniczne pozwoliłoby jej nieco ożywić prezentowane postacie. Na razie jest jak w przysłowiu: z wielkiej chmury mały deszcz.

***

Ledwo ucichła ostatnia aria z La voce di donna, a już w sklepach pojawiła się kolejna płyta Małgorzaty Walewskiej pt. Mezzo, na której śpiewaczka prezentuje się w tzw. „muzyce środka” (jak sama to zresztą określiła). Nie byłoby w tym nic szczególnie odkrywczego (wszak śpiewacy operowi sięgają od czasu do czasu po lżejszy repertuar), gdyby nie fakt, że artystka postanowiła „wyśrodkować” utwory zaliczane zwykle do tzw. muzyki poważnej. Tak więc obok pop-piosenek na płycie znalazły się również pop-arie i melomani mogą posłuchać sobie, jak brzmi Barcarolla z Opowieści Hoffmanna, Habanera z Carmen czy Stride la vampa z Trubadura w elektronicznej, lekko dyskotekowej aranżacji. „Klasyczne tematy w nowym ujęciu”? (cytat z ulotki reklamującej płytę) Hmm…hmm…hmm…

Anna Kijak


Patrz też: