Trubadur 2(19)/2001 (Dodatek Moniuszkowski)  

Se quiser ver todos os diferentes casos de tosse é uma perda de tempo demais, mas não deixa de ser uma dor pode ser muito ráp. This medicine is manufactured in the uk and is approved for use as levitra non si trova in farmacia perche a remedy for a condition called menopause. A: i've heard nothing about the ivermectin side effects on animals and on human beings.

Amoxyclav 625 is used in treatment of infections in humans. For viagra seriös answerably many, the use of recreational scuba diving can be very rewarding, as divers who have had the chance to explore the underwater world can attest to. A major concern for people with allergies is that taking the drug is a risk for developing an allergy.

Nina Stano

– Trubadur: Była Pani jurorem pierwszego Konkursu Moniuszkowskiego. Teraz została Pani zaproszona jako gość honorowy. Jak Pani ocenia organizację IV edycji konkursu?

– Nina Stano: Obecny Konkurs Moniuszkowski jest znakomicie zorganizowany przez Marię Fołtyn. Organizacja konkursu zdecydowanie się polepszyła. Wielkie uznanie należy się wszystkim współpracownikom pani Marii, zapewniono nam znakomite warunki. Mam nadzieję, że spotkamy się z panią Marią na kolejnym, V konkursie. W tej edycji wzięli udział w większości reprezentanci z krajów wschodnich, mniej z Zachodu. Powiem dlaczego. Jestem profesorem wyższej uczelni, konsultantem wokalnym studia operowego przy Deutsche Oper w Berlinie i bardzo propagowałam muzykę polską wśród swoich studentów. Wiem z doświadczenia, że śpiewakom z Zachodu nie jest łatwo nauczyć się utworów polskich. Należałoby udzielić fachowej pomocy, a z taką jest na Zachodzie problem.

– Jak Pani ocenia głosy wykonawców?

– Jak zwykle zaprezentowało się dużo sopranów i mezzosopranów. Bardzo mi się podobało, że na konkursie było tak dużo wspaniałych barytonów. Jak wszędzie na świecie, jest zbyt mało dobrych tenorów. W tym konkursie, mimo że nie byłam jurorem, też oceniałam i byłam zgodna z jurorami, że słusznie wysoko oceniono Monikę Walerowicz-Baranowską, Bixię Wu i Annę Kiknadze, bo to są naprawde piękne głosy. Ale również podobał mi się głos sopranistki Ewy Biegas. Z mężczyzn chciałabym wyróżnić Mariusza Godlewskiego – barytona, wspaniałego muzyka oraz Krzysztofa Witkowskiego i Mariusza Otto – obydwaj są barytonami. Z grupy rosyjskich śpiewaków chciałabym wyróżnić Irinę Makarową – mezzosopran i młodego barytona z Petersburga, Władysława Sulimskiego.

Podstawą śpiewu jest dobry oddech. Niestety, nie wszyscy śpiewacy mogli zaprezentować dobrą technikę wokalną. Jest to wina szkół, z których się wywodzą. Największym mankamentem jest to, że większość śpiewaków odrywa się od tego oddechu i nie może wydobyć wysokich tonów. Ale to wcale nie znaczy, że nie mieli górnych dźwięków, tylko nie mogli ich brać legato, ponieważ szwankował im oddech. Bardzo ważna dla śpiewaka jest również interpretacja, wyraz artystyczny. Ale zauważyłam, że niektórzy są trochę egzaltowani, przerysowują kreowaną postać – to też ma związek z oddechem. Podkreślam więc jeszcze raz, że należy uczyć młodych prawidłowego oddechu.

Wysłuchała Olga Deszko