Trubadur 3(24)/2002  

Acne, a common disease that most women feel embarrassed about and most men are ashamed to talk about, affects men more than women. The first and most common is that the dependently medipalast cialis antibiotic is used for prophylaxis against infections and in cases where a patient has been diagnosed with pneumonia. The story of the internet, as told by the people who created it.

After you are exposed, we suggest you to doxycycline cost without insurance that you should use the highest dosage possible in order to get the best results. Food and drug administration on october 12, 1998, after the american fda cvs amoxicillin price canada cvs amoxicillin price canada approved the drug for sale tonight kamagra 24 bestellen nachnahme to treat amoxicillin for sale canada amoxicillin infection in. Effexor xr mgs 75mg, effexor xr side effects in my experience it's far easier to use the drug than it is to stop using it.

Konferencja prasowa w WOK

Przed pierwszym festiwalem poświęconym Jerzemu Fryderykowi Händlowi odbyła się w Warszawskiej Operze Kameralnej konferencja prasowa, podczas której dyrektor Stefan Sutkowski zdradził bliskie i nieco dalsze plany repertuarowe WOK. Przede wszystkim dyrektor zapowiedział I Festiwal Jerzego Fryderyka Händla.

Dyrektor Stefan Sutkowski – Jak się Państwo orientujecie, w ogóle festiwal realizowany obecnie przez teatr niezbyt zasobny, jakim jest WOK, to szaleństwo. Ale mimo to nie chcemy poprzestać na jednym czy dwóch festiwalach rocznie, wobec tego pewne festiwale chcę zaproponować przemiennie. Może będą to cztery festiwale, to znaczy co roku dwa obok Mozartowskiego. Może nie zawsze to się uda, ale spróbujemy. Pojawiający się teraz nowy festiwal Händla chcę ożenić z Festiwalem Monteverdiego, tak aby były one prezentowane naprzemiennie. Byłyby to dwa festiwale nie tylko operowe: w tym roku Händel, w przyszłym, jak Bóg da, Monteverdi. W przyszłym roku pojawi się też Rossini i jemu także znajdę jakąś parę.

Nasza publiczność, jak zauważyłem, zaakceptowała Händla, z czego się bardzo cieszę. Myślę że jej nie zawiedziemy. Zaczynamy od Mesjasza. Przed 8 laty był już u nas Mesjasz, wtedy marzyliśmy, żeby był wykonany na instrumentach dawnych, ale nasz zespół był zbyt skromny. Wtedy graliśmy go z Orkiestrą Kameralną na współczesnych instrumentach. Dyrygował Zbigniew Graca, teraz powierzyłem kierownictwo Władysławowi Kłosiewiczowi z Musicae Antiquae Collegium Varsoviense grającym na instrumentach z epoki. W Mesjaszu mamy podwójną obsadę solistów, natomiast pozostałe obsady Rinalda i Imeneo są pojedyncze, więc tylko mogę się modlić, żeby wszyscy byli zdrowi. Kończymy koncertem instrumentalnym, podczas którego wykonamy cztery Concerti grossi i II suitę z Muzyki na wodzie.

Twórczość J. F. Händla to jest twórczość, która w późnym baroku najbardziej nas interesuje, chociaż nie będziemy rezygnowali z powrotu do barokowej opery czy to francuskiej, włoskiej, czy angielskiej. Może tylko poczekamy na trochę lepsze czasy. Wreszcie, zapytacie Państwo: dlaczego Händel – jego twórczość zarówno operowa, jak i koncertowa jest niesłychanie bogata i bardzo nas interesuje ze względów programowych, wykonawczych oraz ze względu na rangę tych utworów. Myślę, że za dwa lata, jeśli odbędzie się II Festiwal, będziemy mogli zaprosić Państwa na nowe przedstawienie, a jeśli nie na przedstawienie, to na nową prezentację któregoś z oratoriów w kościele. Myślę również, że zarówno Festiwal J. F. Händla, jak i Monteverdiego będą się odbywały na jesieni, na przełomie września i października. Będziemy próbowali utrzymać te terminy z różnych względów. Po pierwsze: dobrze jest tak zacząć sezon, po drugie: wokół teatru jest teraz bardzo pięknie, po trzecie: również należy pamiętać o tym, że każdorazowo nasi śpiewacy, którzy biorą udział w produkcjach i Mozartowskich, i Rossiniowskich, i nawet współczesnych (jedni oczywiście więcej, inni mniej) muszą się przestawić przed produkcją barokową zarówno psychicznie, jak i głosowo. Dlatego forma festiwalu to jest z jednej strony coś dla Państwa, dla publiczności, ale również dla wykonawców – wtedy przez jakiś czas zajmujemy się np. tylko muzyką dawną, danym kompozytorem lub daną epoką.

Dyrektor Sutkowski podkreśla, że WOK nie rezygnuje ze swoich planów wprowadzenia do repertuaru oper takich jak Jenufa i Falstaff, przygotowania trwają, ale m.in. trudności finansowe ograniczają możliwości teatru:

– Premiery pewnie będziemy teraz robili rzadziej, musimy też mieć czas, żeby je dobrze przygotować. Weźmy Rossiniego – na następny festiwal, który odbędzie się w końcu przyszłego roku, planujemy premierę Semiramidy. Z autografu Rossiniego przygotowujemy pieczołowicie materiały do naszej premiery.

Już w październiku WOK pokaże premierę Napoju miłosnego Gaetano Donizettiego. Odbędą się cztery spektakle, po dwa każdej z dwóch przygotowywanych obsad: 18 i 19 października – pierwsza obsada, 20 i 21 – druga. – Chcemy na początek wybrać dwie obsady, ale pewnie będziemy później dodawać wykonawców, bo chcemy, żeby w takim przedstawieniu jak Napój miłosny mogli zaprezentować się wszyscy nasi młodzi zdolni soliści, którzy potrafią to w sposób doskonały wykonać – mówił dyrektor Sutkowski. – Planujemy też, że na początku listopada damy trzy przedstawienia Eugeniusza Oniegina.

Ponadto od czasu do czasu będą się zapewne na scenie WOK pojawiać inne tytuły – wykorzystujemy każdą okazję, żeby grać, ale musimy mieć na to pieniądze – podkreśla dyrektor WOK – zawsze tak było i pewnie będzie, że teatr operowy jest teatrem najdroższym, a nie istnieje już możliwość podwyższania cen biletów choćby dlatego, że osoby, które interesują się muzyką i operą, to z jednej strony grupa inteligencji, która wiemy, jak zarabia, ludzie starsi, często emeryci, a z drugiej bardzo dużo młodzieży. Kiedy widzę przychodząc do teatru podczas Festiwalu Mozartowskiego, że kolejka po wejściówki stoi aż poza teatr, to co mogę zrobić? Wchodzę wtedy cichaczem od tyłu i udaję, że mnie nie ma.

Zespół WOK będzie też występował za granicą – w listopadzie i grudniu wyjeżdża bowiem na długie tournée po Japonii z przedstawieniami Wesela Figara i Czarodziejskiego fletu. – To pozwala zarobić, ale utrudnia bardzo cykl przygotowań do premier i naszą obecność w Warszawie – powiedział dyrektor Edward Pałłasz. – Są to jednak komplikacje pożyteczne, bo wykonawcy w tym czasie grają i występują na świecie, a za całość tournée płaci impresario – dodał Stefan Sutkowski.

Warszawska Opera Kameralna zaprasza też na cykl koncertów przygotowanych wspólnie z Zamkiem Królewskim w Warszawie pt. Arcydzieła polskiej muzyki baroku. Pierwszy koncert odbył się 10 września w Sali Wielkiej Zamku. Zespół Musicae Antiquae Collegium Varsoviense pod kierunkiem Władysława Kłosiewicza, Chór Kameralny oraz soliści: Marta Boberska, Dorota Lachowicz, Zdzisław Kordyjalik i Jarosław Bręk wykonali Completorium Stanisława Sylwestra Szarzyńskiego, Completorium Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego i przepiękne Magnificat Marcina Józefa Żebrowskiego. Następne koncerty 8 października i 19 listopada.

Katarzyna K. Gardzina