Trubadur 3(28)/2003  

Cannabis sativa contains a very high amount of cannabidiol compared to the majority of other psychoactive substances. After the injections, the Rennes patients underwent chemotherapy and radiation therapy, followed by surgery. In the past year, the united states food and drug administration approved three drugs for the treatment of osteoporosis: alendronate, risedronate and zoledronate.

Germany had resources in iron ore, coal, zinc, aluminum, steel and much more. If you keep in mind you viagra on line italia Shchëkino need a couple, you have a few in you. Drugs and alcohol in pregnancy: what to expect when using alcohol during pregnancy.

Straszny dwór Moniuszki w nagraniach płytowych

Nie ulega wątpliwości, że opera Stanisława Moniuszki Straszny dwór ma wybitnie narodowy charakter. Lata, w których powstawała, należały do ciężkiego okresu w dziejach Polski. Upadek powstania styczniowego, beznadziejność sytuacji, szalejąca reakcja caratu, cała ta ciężka atmosfera polityczna spowodowała, że kompozytor zdecydował się stworzyć dzieło, nad którym musiał unieść się duch patriotyzmu. I zapewne udało mu się osiągnąć ów cel, gdyż w jednej z pierwszych recenzji po prapremierze dzieła (28.09.1865) czytamy:… najpierwsze wrażenie, jakiego doznaliśmy od razu, było uczucie szczególnego zadowolenia, jakiejś błogości, jakieś wewnętrzne ciepło (…) gdyśmy słuchali tej muzyki tak swojskiej, tak naszej, że mimowolnie poczuwaliśmy się do pewnej solidarności z kompozytorem, który – zdawało się – jakby nam, słuchaczom wyjął z piersi jakąś cząsteczkę naszej duszy i tę ozdobił i upiększył, ułożył w cudną całość… (prawdopodobnie Józef Sikorski, Gazeta Muzyczna i Teatralna, 13.10.1865). Muzyka Strasznego dworu należy do najlepszych w twórczości kompozytora. Witold Rudziński tak ją określa: ogromne doświadczenie operowe pozwoliło (…) na wyraziste zarysowanie postaci, scharakteryzowanie różnymi typami melodyki (…) Pojawienie się każdej postaci na scenie poprzedza wprowadzenie jej w klimat muzyczny (…) największy urok stanowią tutaj scenki rodzajowe, one zresztą nadają niepowtarzalny urok całemu dziełu… (Moniuszko, PWM 1978).

Wydawałoby się, że te wartości muzyczne i ów narodowy charakter spowodują olbrzymie zainteresowanie operą również – krajowych przynajmniej – studiów nagraniowych i wytwórni płytowych. Stało się tak, ale tylko w zakresie poszczególnych arii i fragmentów. Szczególnie arie Miecznika, Skołuby i Stefana (z kurantem) mają istotnie olbrzymie powodzenie u śpiewaków, dokonano wielu zapisów fonograficznych ich wykonań. Natomiast w okresie międzywojennym (lata 20. i 30. XX wieku) nie zrealizowano żadnego kompletnego zapisu płytowego arcydzieła Moniuszki. Z owych czasów pochodzi jednak, jak dotąd jedyne, nagranie filmowe opery, nie całkiem wierne pierwowzorowi. Moniuszkę poprawiał dla potrzeb tego filmu Adam Wieniawski, libretto opracował na podstawie oryginalnego tekstu Jana Chęcińskiego (to i owo zmieniając) Jan Adolf Hertz, a całość reżyserował Leonard Buczkowski. Premiera filmu miała miejsce 14.04.1936. Wśród śpiewających wykonawców byli: Lucyna Szczepańska (Hanna), Witold Conti (Stefan), Kazimierz Czekotowski (Zbigniew), Eugeniusz May (Miecznik). Conti zginął w czasie wojny podczas bombardowania Nicei, May został zamordowany prawdopodobnie w Katyniu.

Fonografia zainteresowała się Strasznym dworem dopiero w latach 50-tych ub. stulecia. I też, powiedziałbym, raczej marginalnie, skoro istnieją tylko trzy kompletne zapisy tej opery i dwa jej obszerniejszych fragmentów. W niniejszym szkicu zostaną one omówione chronologicznie.

Pierwszego nagrania płytowego Strasznego dworu dokonano w roku 1953 lub 1954, powstało ono w Poznaniu, firmowały je Polskie Nagrania. Orkiestrą i chórem miejscowej opery dyrygował legendarny już dzisiaj Walerian Bierdiajew a wykonawcami byli: Marian Woźniczko (Miecznik), Barbara Kostrzewska (Hanna), Felicja Kurowiak (Jadwiga), Bogdan Paprocki (Stefan), Edmund Kossowski (Zbigniew), Zygmunt Mariański (Maciej), Antonina Kawecka (Cześnikowa), Henryk Łukaszek (Skołuba) i Radzisław Peter (Damazy). Od strony wokalnej nagranie jest niemal wzorcowe. Zwłaszcza kreacje takich partii jak Stefan, Zbigniew, Hanna, Cześnikowa i Damazy wydają się wręcz znakomite. Interpretacyjnie jest to nagranie… dla miłośników śpiewu kontuszowego (…) więcej tu serca i miłości ojczyzny płynących ze sceny (Muzyka 21, nr 4/IV 2002). Jakkolwiek nagranie to spotkały też i oceny negatywne: …orkiestra gra nierówno (…) chóry są często w szkolny sposób sztywne rytmicznie (…) soliści drugiego planu nie zawsze spełniają wymogi współczesnego [! – przyp. JC] zapisu dźwiękowego… (Przekrój nr 2001, 16.10.1983). Nie polemizując z tą oceną, muszę jednak dodać, że w trakcie rekonstrukcji na płyty kompaktowe (Wifon, WCD 018/1-2, 1992 r.) wykorzystano nie uszkodzone i zniszczone (miejscami) taśmy pierwotnego zapisu, lecz będące w lepszym stanie kopie i zastosowano proces systemu ADSI oraz konwersję stereo. Pozwoliło to na usunięcie niektórych zakłóceń dźwięku i brzmienia, jak również zniekształceń nielinearnych, a więc czynników wyraźnie występujących na płytach winylowych.

W 1965 roku ukazało się nagranie fragmentów Strasznego dworu dokonane również przez Polskie Nagrania. Jest to 54 minutowy montaż opery prezentujący jej najciekawsze sceny i arie. Przygotował go Witold Rowicki na czele Orkiestry i Chóru Teatru Wielkiego w Warszawie i wspaniałych solistów: Andrzeja Hiolskiego (Miecznik), Haliny Słonickiej (Hanna), Krystyny Szczepańskiej (Jadwiga), Bogdana Paprockiego (Stefan), Edmunda Kossowskiego (Zbigniew), Bożeny Brun-Barańskiej (Cześnikowa), Bernarda Ładysza (Skołuba) i Zdzisława Nikodema (Damazy). Oczywiście prym w tym nagraniu wiodą A. Hiolski i B. Ładysz. Ich interpretacje są niepowtarzalne. B. Paprocki po raz kolejny udawania, iż jest wspaniałym Stefanem, a H. Słonicka i K. Szczepańska wnoszą w swe partie i mistrzostwo wokalne, i wdzięk kobiecości. Jest to doskonałe nagranie przekroju opery (Muzyka21, nr 4/IV.2002). Żałować należy, że nie zdecydowano się nagrać całości w tym właśnie wykonaniu. Nagranie to w roku 1992 opublikowano w wersji kompaktowej, ale tylko AAD (PNCD 093).

Kolejne nagranie opery Moniuszki przyniósł rok 1978. Dokonał go Jan Krenz z zespołem Orkiestry i Chóru Polskiego Radia i Telewizji w Krakowie, tym razem bez vide dokonanych przez Bierdiajewa (jego wersja trwa 142′, a Krenza 164′, abstrahując jednak od zbyt wolnych temp). W nagraniu tym znalazły się same gwiazdy wokalistyki tego okresu: Andrzej Hiolski (Miecznik), Bożena Betley-Sieradzka (Hanna), Wiera Baniewicz (Jadwiga), Wiesław Ochman (Stefan), Leonard Andrzej Mróz (Zbigniew), Florian Skulski (Maciej), Aleksandra Imalska (Cześnikowa), Andrzej Saciuk (Skołuba) i Zdzisław Nikodem (Damazy). Nagranie to warto posiadać już dla samego niemal legendarnego wykonania partii Miecznika przez Andrzeja Hiolskiego – pisał recenzent Muzyki21 (nr 4/IV.2003). Istotnie, kreacja Hiolskiego jest niepowtarzalna. I dobrze się stało, że została ona utrwalona w całości, nie tylko w arii, którą nagrywał kilkakrotnie w różnym zresztą czasie. Doskonały jest również L. A. Mróz: szlachetny, piękny głos, wzruszająco zaśpiewane arioso z III aktu. Wiesław Ochman nie dorównuje wyrazowo Paprockiemu, ale potwierdza, że partia Stefana należy do wyjątkowo udanych w jego repertuarze. Panie, Betley-Sieradzka, Baniewicz i Imalska, czują się w swych rolach zupełnie dobrze. Ale i to wykonanie nie wszystkich zadowoliło: Krenz jest bardzo wybitnym dyrygentem i postanowił zapewne pokazać publiczności własną wizję Moniuszkowskiej muzyki (…) Mamy tu do czynienia z wolnym i dostojnym Strasznym dworem. Miejscami jest to nawet piękne, ale po prostu chyba nie o to w tej operze chodzi (…) Straszny dwór należałoby zapewne zatańczyć, tymczasem Krenz ze swym zespołem nie tańczy, ale maszeruje i to dosyć ciężkim krokiem (Kobieta i Życie, nr 51, 21.12.1980). Nagranie to, zrealizowane przez Polskie Nagrania, zostało przeniesione na kompakty najpierw przez włoską Opera Phoenix w 1995 roku (PX 509.3, ADD), a niedawno przez same Polskie Nagrania (PNCD 610 A-D, 2002 r.).

W roku 1994 Opera Nova w Bydgoszczy dokonała nagrania wyboru fragmentów Strasznego dworu z udziałem swoich solistów, orkiestry i chóru oraz własnego dyrektora, dyrygenta Macieja Figasa. Ten 68′ zapis wyróżnia właściwie jedna świetna kreacja: Floriana Skulskiego jako Miecznika. Jego interpretacja jest i dostojna, i szlachetna, i posiadająca odpowiednią dozę wigoru. Pozostali wykonawcy: Elżbieta Stengert (Hanna), Jolanta Gzella (Jadwiga), Józef Przestrzelski (Stefan), Piotr Nowacki (Zbigniew), Edward Stasiński (Maciej), Aneta Wakarecy (Cześnikowa), Andrzej Nowakowski (Skołuba) i Adam Zdunikowski (Damazy) śpiewają całkiem poprawnie, ale nie wznoszą się ponad przeciętność. Oczywiście, uwaga ta dotyczy tylko tych wykonawców, których arie i sceny zamieszczono na płycie. Ani bowiem A. Zdunikowski, ani P. Nowacki nie mają tu okazji zademonstrować pełni swych możliwości wokalnych. Płyta (Nova 001) opublikowana została w pełnym DDD i była krótko dostępna w sprzedaży.

I tak w tym opisie nagrań opery Moniuszki doszliśmy do roku 2001. Po sukcesie premiery Strasznego dworu na scenie Teatru Wielkiego w Warszawie podjęto decyzję o jej studyjnym nagraniu w obsadzie premierowej. Sesje nagraniowe odbyły się 25 – 30.06.2001 r. i już po 1,5 roku płyty znalazły się w katalogu firmy EMI (5 57489 2, DDD). To ważne wydarzenie w historii fonografii, gdyż po raz pierwszy utwór z naszego narodowego kanonu znalazł się w katalogu jednego z największych koncernów fonograficznych na świecie – pisała Rzeczpospolita (nr 44, 21.02.2003). Nagranie trwa 140′, a więc utrzymane jest w tempach podobnych do owego pierwszego, legendarnego Bierdiajewowskiego. Nagrania dokonał Jacek Kaspszyk, który, jak pisze recenzent cytowanej już wyżej Rzeczpospolitej: … odczytał Straszny dwór dynamicznie. Odkrył wiele interesujących szczegółów – solówek instrumentalnych, dialogów orkiestry z solistami (…) udowodnił, że Moniuszko potrafił pisać muzykę świetnie zinstrumentowaną i bogatą w fakturze. Wydaje się, że uwaga ta jest wyjątkowo trafna, bowiem najmocniejszą stroną tego nagrania jest właśnie interpretacja muzyczna opery. Zespół śpiewaków dobrano optymalnie na dzisiejsze możliwości polskiej wokalistyki: Adam Kruszewski (Miecznik), Iwona Hossa (Hanna), Anna Lubańska (Jadwiga), Dariusz Stachura (Stefan), Piotr Nowacki (Zbigniew), Zbigniew Macias (Maciej), Stefania Toczyska (Cześnikowa), Romuald Tesarowicz (Skołuba), Krysztof Szmyt (Damazy). Wszyscy oni śpiewają bardzo dobrze, ale nie tworzą kreacji rzucających na kolana. Wyróżniające się interpretacje dają Adam Kruszewski (szlachetny postaciowo, piękny głosowo), Iwona Hossa (bardzo swobodna wokalnie), Zbigniew Macias (jego Maciej jest wyrazisty i przekonywający, zwłaszcza głosowo). Należy również podkreślić bardzo staranną edycję: m.in. polski tekst libretta i komentarz także w języku polskim.

I na zakończenie tego szkicu pewna refleksja kalendarzowa: pierwszego pełnego nagrania Strasznego dworu dokonano w 1953 roku, drugiego w 1978, trzecie pojawiło się w 2003. Czy więc liczba 25 będzie przypisana nagraniom tej pięknej opery!?

Jacek Chodorowski