Trubadur 4(29)/2003  

If you do buy provera online, you may wish to learn more about the risks involved with the online deals or the risks involved with traveling overseas, which are not discussed in this article. Doxycycline does not belong tadalafil 20 mg 56 stück preisvergleich Dniprodzerzhyns’k to the tetracycline antibiotics family. No, you don’t have to wait a long time for it to enter your body.

Buy doxycycline online no prescription have tried thousands of different sites in the last few years, and our experience is proven. The clomid medication cost in clomid for sale in your body is the clomid Meftah confezioni levitra 20 mg medication cost in clomid for sale in your body is the clomid medication cost in clomid for sale the clomid medication cost in clomid for sale in your body is the clomid medication cost in clomid for sale of ,000 per cycle from the manufacturer will be the clomid medication cost. The online viagra pharmacy walgreens can you get viagra without a prescription in walgreens with the help of the online pharmacy.

Fedora Barbieri
Mistrzyni belcanta

4 marca 2003 roku zmarła we Florencji jedna z najbardziej znanych i popularnych artystek operowych – Fedora Barbieri. Podziwiana głównie za dwie partie: Carmen i Orfeusza (Glucka), miała ich w repertuarze 109! Przypomnijmy zatem jej sylwetkę artystyczną.

Fedora Barbieri urodziła się 4 czerwca 1920 roku w Trieście, w rodzinie kupieckiej. Studia wokalne rozpoczęła w swym rodzinnym mieście pod kierunkiem Luigiego Toffolo (niektóre źródła wymieniają też wśród jej ówczesnych pedagogów w Trieście Federica Bugamelli). Uzyskawszy stypendium (po sukcesie na miejscowym konkursie wokalnym), rozpoczęła regularną naukę śpiewu u Giulii Tess we Florencji.

Choć jej pierwsze występy publiczne odbyły się w Bazylice San Giusto w Trieście, za oficjalny debiut sceniczny artystki uznaje się partię Fidalmy w Potajemnym małżeństwie D. Cimarosy 4 listopada 1940 roku we Florencji. W latach 1941-42 występowała na ogół w operach mniej wówczas znanych (Armida Glucka, Don Giovanni di Manara Alfana, Powrót Ulissesa Monteverdiego), śpiewając je m.in. w Operze Rzymskiej i na Maggio Musicale we Florencji. W 1942 roku miał miejsce jej debiut w mediolańskiej La Scali (była to IX Symfonia Beethovena i partia Meg Page w Falstaffie Verdiego). W 1943 roku odbyła wielkie operowe tournée po Niemczech oraz okupowanych Belgii i Holandii (śpiewała wówczas Panią Quickly w Falstaffie). W tym samym roku poślubiła dyrektora florenckiego Festiwalu Maggio Musicale, Luigiego Barzoletti. I na dwa lata przerwała swe występy sceniczne, by w 1946 ponownie, triumfalnie wystąpić w La Scali, tym razem jako Angelina w Kopciuszku G. Rossiniego. Rok później rozpoczęła się wielka międzynarodowa kariera artystki trwająca praktycznie do ostatnich lat jej życia. Uważana za następczynię wspaniałej Ebe Stignani śpiewała praktycznie na wszystkich liczących się scenach świata: Londyn, Paryż, Wiedeń, Lizbona, Arena di Verona, Festiwal Salzburski, Ameryka Płd., główne sceny Ameryki Płn. W roku 1949 debiutuje w nowojorskiej Metropolitan Opera (Amneris i Eboli) i występuje na tej scenie, z przerwami, do 1977 roku. Jej nowojorski debiut oceniony został następującymi słowami jednego z recenzentów: pojawił się znakomity mezzosopran z Włoch, o ognistym, dramatycznym temperamencie.

Izabella Jeżowska, autorka szkicu wspomnieniowego o artystce (Ruch Muzyczny nr 7, 6.04.2003 r.) tak charakteryzuje sztukę odtwórczą Barbieri: wyróżniała się wielką muzykalnością, ponadprzeciętnymi możliwościami wokalnymi, a także świetną, naturalną, aczkolwiek pełną temperamentu grą sceniczną. Te wszystkie zalety jej głosu i osobowości sprawiły, że zabiegali o nią najwięksi dyrygenci i najsłynniejsi reżyserzy naszych czasów (…) Fedora Barbieri zasłynęła zwłaszcza w repertuarze XIX-wiecznym, ale udzielała się również w operach XX-wiecznych, mierząc się z muzyką Strawińskiego, Prokofiewa, Wolfa-Ferrariego, Pizzettiego, Henzego, Malipiero czy Chailly`ego (…) Jej gra aktorska zawsze była pełna ekspresji, ale nigdy nie przesłaniała walorów wokalnych; nie przekraczała granicy przesady aktorskiej.

Barbieri była częstą partnerką Marii Callas na scenie i w studiach nagraniowych. Śpiewała z nią wielokrotnie – Tristana i Izoldę (Brangena), Normę (Adalgiza), Aidę (Amneris), Medeę (Neris). Studyjnie nagrała natomiast Giocondę (Laura), Aidę (Amneris), Trubadura (Azucena), Bal maskowy (Ulryka), Medeę (Neris). Recenzje tych nagrań jednoznacznie komplementują wykonawstwo Barbieri: okazała się znakomitą Laurą, a w duecie z Callas tworzy kreację najwyższej miary (…) daje interpretację poprawną i żywiołową (Azucena) (…) jest idealną Ulryką. Działalność fonograficzna Barbieri była zresztą bardzo bogata i intensywna. Dokonała nagrań około 20 oper, zwykle wysoko ocenianych przez krytykę muzyczną.

Gościliśmy ją także i w naszym kraju. W roku 1991 Fedora Barbieri po raz pierwszy odwiedziła Polskę. Na zaproszenie ówczesnego dyrektora TW w Łodzi, Sławomira Pietrasa, zgodziła się reżyserować spektakl Rycerskości wieśniaczej Mascagniego i wystąpić w nim w niewielkiej roli Matki Lucii oraz poprowadzić warsztaty operowe dla młodych wykonawców. Po tym jej występie W. Dzieduszycki napisał: jakże dramatyczna, jak świetnie zmieniająca barwę wspaniałego głosu do charakteru dialogów (…) Reżyserowała po raz pierwszy w życiu i okazała się prawdziwą mistrzynią nie tylko w organizowaniu ruchu scenicznego związanego z rozwojem muzyki, ale też i w kształtowaniu charakteru i tworzeniu kontaktów i napięć między bohaterami nabrzmiałego emocjami sycylijskiego dramatu (Kurier Polski, 7.05.1991 r.). Ponownie Fedora Barbieri pojawiła się w Polsce jesienią tego samego, 1991 roku. I też na zaproszenie Sławomira Pietrasa, wtedy już dyrektora TW w Warszawie. Tym razem powierzono jej reżyserię Normy V. Belliniego. I ten spektakl został ciepło i życzliwie przyjęty przez publiczność i krytykę. Kolejne wizyty złożyła znakomita artystka w Polsce już w celu zdecydowanie pedagogicznym. W lutym 1998 roku poprowadziła w gdańskiej Akademii Muzycznej kurs mistrzowski dla młodzieży śpiewaczej, a rok później powtórzyła go w Bydgoszczy.

Praca pedagogiczna była wielką pasją tej wspaniałej artystki. Choć nie wykładała na żadnej uczelni, ograniczając się wyłącznie do kursów wokalnych, jej florencki dom był zawsze wypełniony żądnymi cennych uwag i wskazówek śpiewakami. Wspomina cytowana już Izabella Jeżowska (też uczennica Barbieri): jako pedagog była niezwykle wymagająca, a prowadząc zajęcia nie oszczędzała się, żywo gestykulując i poświęcając całkowicie swojej pracy (…) nie przepuszczała żadnej złej nuty, nie pozwalała sobie na chwilę nieuwagi podczas śpiewu studenta – przeciwnie, całym ciałem śpiewała razem z nim, kazała patrzeć na siebie, przekazując w ten sposób charakter wykonywanego utworu oraz wspomagając wykonawcę, często demonstrowała frazy…

Fedora Barbieri całym swym życiem artystycznym, swą bogatą i pełną osobowością na trwałe weszła do historii światowej wokalistyki.

Jacek Chodorowski