Trubadur 3-4(32-33)/2004  

In addition, t is currently being studied in combination with tamoxifen and a taxane for the treatment of estrogen receptor-positive, her2-negative breast cancer in postmenopausal women (fujimoto, a., et al., br. It is usually https://rvuetersen.de/26378-oral-jelly-günstig-kaufen-paypal-67004/ prescribed in combination with other drugs to treat infections such as pneumonia and gonorrhea. How augmentin works augmentin is a second-generation anti-inflammatory drug that acts by interfering with an important cellular signaling pathway: the nuclear factor kappa b pathway (nf-.

Drug prices are a common complaint when it comes to taking drugs for any sort of medical reason. A few days potenzmittel ohne rezept aus der apotheke Hiroshima after i went for my annual physical, my doctor gave me a prescription for an injection at the local hospital. In the first century a.d., the roman emperor hadrian, the architect of christianity, wrote a book on the body named de corporis dignitatem [the body as a work of art].

Polskie nowości płytowe

Operę Eros i Psyche komponował Różycki w latach 1915-16 w Niemczech. Jej prapremiera odbyła się we Wrocławiu w 1917 roku. Opera odniosła sukces, miała duże powodzenie na scenach niemieckich, także w Szwecji i byłej Jugosławii. Od warszawskiej premiery (20.03.1918) przyjęto ją i w Polsce, choć nigdy nie weszła do stałego repertuaru polskich scen operowych. Uznawana za operę modernistyczną, zawiera wręcz wirtuozowski popis operowania przez kompozytora środkami artystycznymi, napięciem dramatycznym i ekspresją postaci. Muzycznie urozmaicona, bogata w treść sceniczną, nie zawiera właściwie popisowych arii. Jest niewątpliwie trudna wokalnie. Dlatego zapewne tak rzadko bywa wykonywana.

Omawiane nagranie jest wersją live z koncertu w Filharmonii Narodowej w Warszawie w październiku 1978 roku. Chór i Orkiestrę stołecznego TW prowadził Antoni Wicherek. Skomplikowaną partię Psyche (starożytna królowa, wędrowna śpiewaczka, zakonnica, kelnerka, utrzymanka) powierzono znakomitej artystce: Hannie Lisowskiej. Dysponuje ona dużym, szlachetnym w barwie, bogatym i pięknie prowadzonym głosem o znakomitej technice wokalnej. Pozwala jej to w warstwie wokalnej interpretacji na właściwą identyfikację z tak różnymi postaciami, tak różnie wyrażającymi swoje nastroje. Partie jej partnerów, także zmieniających swoje oblicze w poszczególnych obrazach, wykonuje tenor Józef Figas, obdarzony nie tylko pięknym, mocnym i dźwięcznym głosem, ale również muzykalny, wrażliwy, inteligentny interpretator. Pięć różnych partii czarnego charakteru znakomicie śpiewa nieżyjący już baryton poznański Jan Czekay, bardzo wyrazisty w swych kreacjach wokalnych. A że i pozostali soliści nie odbiegają poziomem od protagonistów – nagranie jest bardzo ciekawe i godne polecenia.

  • Ludomir Różycki: Eros i Psyche op. 40, Opera w 5 obrazach. Słowa: Jerzy Żuławski, Polskie Nagrania, PNCD 771A-B, ADD, 102’57”, wyd. 2004 r.

  • Krążek zawiera dwa cykle pieśni Dymitra Szostakowicza. Pierwszy to Siedem wierszy Aleksandra Błoka na sopran, skrzypce, wiolonczelę i fortepian op. 127. Cykl uważany za arcydzieło liryki wokalnej ukończony był w 1967 roku i dedykowany Galinie Wiszniewskiej, która była też jego pierwszą wykonawczynią. Każda pieśń przeznaczona jest na inny zestaw instrumentów. Prezentowane nagranie pochodzi z 1975 roku (nagranie live podczas Festiwalu Warszawska Jesień). Wykonawcami są Margarita Mirosznikowa (sopran), Igor Iwanow (skrzypce), Andrzej Wróbel (wiolonczela), Jerzy Witkowski (fortepian). Śpiewaczka rosyjska (? – niestety, brak o niej notki w albumie płyty; prócz tej uwagi, bardzo zresztą, jak zwykle w firmie Dux, starannym) śpiewa te pieśni bardziej ekspresyjnie niż refleksyjnie. A stanowią one cykl raczej introwertyczny. Jej duży, chwilami ostry głos dominuje wyraźnie nad akompaniamentem.

    Drugi cykl, to Z żydowskiej poezji ludowej op.79 na sopran, alt, tenor i fortepian. Cykl ten pochodzi z 1948 roku i należy do bardziej poruszających dzieł kompozytora. Składa się z pięciu pieśni solowych, czterech duetów i dwóch tercetów. Nie analizując szczegółowo pieśni można zauważyć ich, powiedziałbym, przygnębiający charakter (wiersze ukazują raczej sceny z życia ludzi ubogich). Muzycznie wzruszają. Zwłaszcza, że wykonawcami ich są artyści tej miary, co Urszula Kryger, Jadwiga Rappé, Jerzy Knetig i pianista Tomasz Herbut. Wykonanie jest po prostu naturalne i perfekcyjne wokalnie!

  • Wieszczy Ptak Gamajun. Pieśni D. Szostakowicza, DUX, 0394, DDD, 45’21”, wyd. 2003r.

  • Komponowanie swego jedynego dzieła operowego ukończył Paderewski w 1901 roku. W tym samym roku odbyła się też prapremiera opery w Dreźnie. Autorem libretta (w języku niemieckim) opartego na powieści J. I. Kraszewskiego Chata za wsią) jest lwowski literat Alfred Nossig. Warto dodać, iż Manru jest jedyną polską operą, która została wystawiona w Metropolitan Opera w Nowym Jorku (11.02.1902, z M. Sembrich-Kochańską i Al. Bandrowskim w rolach głównych, pod dyr. R. Damroscha).

    Prezentowane nagranie jest pierwszym kompletnym zapisem tej opery w historii fonografii. Zrealizowano je w Dużym Studio PR we Wrocławiu w marcu 2001 roku. Manru jest trzyaktowym dramatem muzycznym o bardzo symfonicznym rozmachu, pozbawionym tzw. numerów i wyraźnie inspirowanym twórczością R. Wagnera. Ewa Michnik doskonale to rozumie i prowadzi orkiestrę w sposób uczuciowy, zachowując przy tym logikę rozwoju dramatycznego. Wszystkie szczegóły muzyczne (motywy kowalskiego młota, rytmy cygańskie, urokliwa kołysanka, skarga Jadwigi) są doskonale uwypuklone i skonfrontowane. Pięknie brzmią również sola skrzypcowe w wykonaniu Stanisława Czermaka. Głos ludzki, jak to w dramacie muzycznym, jest tu wtopiony w orkiestrę, jakby był jednym z jej instrumentów. Do partii głównych (Manru, Ulana, Urok) dobrano artystów o silnych głosach (Taras Ivaniv, Ewa Czermak, Maciej Krzysztyniak). Nie tylko bardzo dobrze śpiewają, ale potrafią zinterpretować odtwarzane postaci. Taras Ivaniv jest żywiołowy, ale widocznie rozdarty w uczuciach. Ulana w wykonaniu Ewy Czermak kocha, cierpi i próbuje walczyć. Maciej Krzysztyniak to Urok demoniczny, złośliwy ale też na swój sposób cierpiący. Bardzo pięknie śpiewa również Agnieszka Rehlis niewielką partię Cyganki Azy. W ogóle wszyscy soliści stanowią mocne punkty nagrania. Całość dopełnia starannie wydana książeczka płyty.

  • I. J. Paderewski: Manru, Soliści, Chór i Orkiestra Opery Dolnośląskiej we Wrocławiu, dyr. E. Michnik, DUX, 0368/69, DDD, 110’11”, wyd. 2004 r.

  • Tą płytą Polskie Nagrania początkują serię Królewska kolekcja prezentującą polskie gwiazdy wokalistyki należące do wąskiego grona najwspanialszych. Halina Słonicka (1931-2000) zajmuje tu poczesne miejsce. To istotnie wspaniały głos i wielka sztuka interpretacyjna.

    Artystka sama swój głos określała jako sopran liryczno-koloraturowy ze skłonnością do lirico spinto. Była śpiewaczką wszechstronną. Omawiana płyta stara się to podkreślić. Znajdujemy więc na niej arie oratoryjne (Magnificat Vivaldiego i Nieszpory Zaydlera), operowe (arie i duety z Hrabiny, Flisa i Króla Rogera), pieśni (Pamiętasz Janku Nowowiejskiego) oraz arie i duety operetkowe (Wesoła wdówka, Wiktoria i jej huzar, Gejsza). Nagrania pochodzą z lat 1959 – 1970.

    Piękny głos, świetny kunszt wokalny, kryształowa koloratura, emocjonalny żar, wyczucie stylów – to podstawowe cechy jej sztuki wokalnej. Wrodzona muzykalność pozwala jej na różnicowanie wykonywanych utworów. Jakże inaczej, choć równie pięknie i przekonująco, brzmią w jej interpretacji aria Quia respexit z Magnificat Vivaldiego otwierająca zapis i zamykająca go aria z operetki Gejsza Jonesa. Słonicka śpiewa lekko i swobodnie, zawsze wiedząc, co i o czym śpiewa. Fragmenty z Wesołej wdówki np. wykonuje swym perlistym głosem ujawniając wdzięk i pewne przymrużenie oka w interpretacji partii Hanny Glawari, podczas gdy jej Wiktoria z kolei jest zadumana, niepewna, melancholijna. Dojrzałość wokalną wykazuje artystka w każdym wykonywanym utworze.

    Całości znakomitego wrażenia przy słuchaniu tej płyty dopełnia wyjątkowo staranna redakcja albumu.

  • Halina Słonicka Królewska Kolekcja/Royal Collection; Polskie Nagrania, PNCD 521, ADD, 67’19”, wyd. 2004 r.
  • Jacek Chodorowski