Trubadur 3(36)/2005  

The individual, who was a cancer survivor herself, failed to pay the medication and therefore was responsible for the cost. I’ve read many articles Martigues clomid ohne rezept on the internet about how to use a specific drug. Propecia have been used to treat enlarged or enlarged propecia used to treat enlarged or enlarged testicles during childhood.

Nella strada ho cominciato a vedere tutta la mia vita attaccata dalle feroci forti d'odio, tra i quali m'abbiamo incontrato nelle tende di una società di lavoro socializzata in una grand. Tamoxifen is taken in a cream applied to the chest as a daily pill, or a patch applied to a woman’s arm as https://avanzu.de/7439-eu-apotheke-viagra-60888/ an emergency treatment. The ammonium is thus transferred in the liver, whence the product is converted into urea.

Piękne głosy w Krakowie (VI)

Wydawało się, pisałem o tym w Trubadurze nr  3-4 (32-33) z 2004, że krakowskie spotkania z pięknym głosami w Ośrodku Kultury im. C. K. Norwida  należą już do przeszłości. Okazało się jednak, że wytrwałość i konsekwencja jednej z ich organizatorek, pani Teresy Poprawy, umożliwiła drugiej, red. Annie Woźniakowskiej, kontynuację cyklu. Przynajmniej na razie.

Wieczór 35. (23.02.2005), zatytułowany „Piękne głosy – śpiewające instrumenty” wypełniło spotkanie z dwojgiem śpiewaków: Dorotą Mentel (sopran) i Benonem Maliszewskim (baryton) oraz dwojgiem instrumentalistów – flecistami: Wiesławem Suruło i Małgorzatą Czarnocką.

Dorota Mentel na co dzień śpiewa w chórze krakowskiej Filharmonii. Często bywa jednak zapraszana na występy solowe: estradę koncertową (oratoria) i scenę operową (Jaś i Małgosia, Orfeusz i Eurydyka w Operze Krakowskiej). Występy w chórze filharmonicznym (jego kierownikiem artystycznym jest mąż śpiewaczki) dają jej, jak sama mówi, bardzo dużo: dyscyplinują wokalnie i muzycznie, pozwalają na poznane szerokiego repertuaru, umożliwiają kontakt z wybitnymi śpiewakami, instrumentalistami i dyrygentami. W trakcie spotkania Dorota Mentel wykonała arie Zuzanny z Wesela Figara W. A. Mozarta i  Julii z Capulettich i Montecchich V. Belliniego oraz pieśni R. Straussa i M. Karłowicza.

Benon Maliszewski pochodzi ze Śląska. Ukończył katowicką Akademię Muzyczną w kl. prof. St. Marciniak-Gowarzewskiej. Przez dwa lata doskonalił swój głos w Królewskiej Akademii Muzycznej w Londynie. Aktualnie nie jest związany z żadnym teatrem muzycznym, koncertuje, a także uczy śpiewu i… języka angielskiego (wraz z żoną – anglistką). Podczas spotkania zaśpiewał  arie Hrabiego z Wesela Figara W. A. Mozarta i Oniegina z opery P. Czajkowskiego oraz pieśni Czajkowskiego i Karłowicza.

Swoistą ozdobą wieczoru stała się para flecistów: Wiesław Suruło (muzyk krakowskiej orkiestry operowej) i Małgorzata Czarnecka (studentka krakowskiej AM). Brawurowo wykonali oni w duecie parafrazy oper Carmen Bizeta i Lunatyczka Belliniego.

Śpiewakom i flecistom (w Lunatyczce) akompaniowała z kulturą i całkowitą pewnością niezawodna Małgorzata Westrych.

Wieczór 36. (31.03.2005) stał się jednym z atrakcyjniejszych spośród dotychczasowych. Wypełniło go bowiem spotkanie z piękną sztuką wokalną mezzosopranistki Alicji Węgorzewskiej-Whiskard, śpiewaczki, która obok wspaniałego głosu ma także coś do przekazania jako artystka, muzyk, człowiek. W sposób wyjątkowo zajmujący i ciekawy opowiadała więc nie tylko o własnej karierze wokalnej (krótkiej, nie trwającej jeszcze 10 lat), drodze artystycznej, repertuarze, ale także dzieliła się swoimi refleksjami i przemyśleniami na temat rozwoju artystycznego w ogóle, pracy z pedagogami, doboru repertuaru (umiejętności trafienia w ten właśnie najodpowiedniejszy), współpracy z reżyserami i partnerami. Alicja Węgorzewska została „odkryta” dla Krakowa przez dyr. Karczykowskiego. To on namówił ją na udział w polskiej premierze opery B. Brittena Gwałt na Lukrecji (śpiewała partię tytułową), to on powierzył jej rolę Orfeusza w operze Glucka Orfeusz i Eurydyka. I w obu odniosła wielki sukces. Jej związki z Krakowem są zresztą długie i trwałe (pozostaje w wielkiej przyjaźni z prof. W. J. Śmietaną, któremu zawdzięcza przede wszystkim mezzosopranowe ustawienie głosu). W trakcie spotkania Alicja Węgorzewska z towarzyszeniem pianistki Małgorzaty Westrych szczególnie wzruszająco zaśpiewała An die Musik Schuberta, wielką arię Leonory z Faworyty Donizettiego oraz arię Charlotty z Werthera Masseneta. A zapis video przypomniał jej Lukrecję, Orfeusza, Carmen i Katte (w operze Kronprinz Friedrich Matthusa).

Jacek Chodorowski