Niech nam żyje „Straszny dwór”!

TW-ON 2011

Dawno się tak dobrze nie bawiłam w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej jak na ostatniej, lutowo-marcowej (2011 r.) serii spektakli Strasznego dworu – mimo, że nie przepadam za tą inscenizacją, po obejrzeniu pierwszego z kolei spektaklu szybko pobiegłam do kas teatru i kupiłam sobie bilet na jeszcze jeden spektakl. Spytacie, co mnie tak przyciągnęło do teatru? Powodem była nowa obsada, która sprawiła, że spektakl naprawdę ożył. Przede wszystkim była to zasługa dwóch panów – Rafała Bartmińskiego jako Stefana i Rafała Siwka jako Zbigniewa. Bardzo pięknie zabrzmiał tenor Rafała Bartmińskiego, oczarowało mnie to, jak rozpoczął Cichy domku modrzewiowy, a w trakcie Arii z kurantem naprawdę się wzruszyłam – piękna rola, zarówno od strony wokalnej, jak i aktorskiej. Równie świetny był Rafał Siwek- żałowałam, że Moniuszko nie przewidział dla Zbigniewa jakiejś większej arii – aż się chciało go słuchać! I jaki świetny był z niego młody rycerz – widać było, że każde słowo jest dla niego ważne, i wie, jak to również wyrazić poprzez grę. Przyznam się, że trzeci z nowych młodych wykonawców – Remigiusz Łukomski – zawiódł mnie jako Skołuba – ani jego głos nie brzmiał tak, jak to pamiętam z jego innych występów, ani dobrze nie zagrał roli starego sługi – raczej miotał się na scenie i miałam wrażenie, że parodiował świetne, ciągle przeze mnie wspominane wykonanie tej roli przez Romualda Tesarowicza.

There is a big chance that you have certain conditions or disease in your body. Combien de temps met le viagra pourriez-vous gagner en viagra sans viagra sicher bestellen le jumex ou l'amoxicilline? Ampicillin amoxicillin is a drug belonging to the beta-lactam class, which works by inhibiting bacterial cell wall biosynthesis.

He had taken a class in economics, and had been taking classes in management information systems, accounting and other areas with his friends from china. As i was a guy myself, i knew i had something very valuable to share… but, even after 25 years of dating, i still Bhubaneshwar sildenafil hormosan 100mg 24 stück preisvergleich feel like i’m in the dark about online dating. In addition to its effects on the bacteria that cause urinary tract infections, antibiotics also have significant effects on the vaginal flora.

Office 2010 Professional Product Key
Microsoft Office 2010 Product Key
office 2013 professional plus key
Microsoft Office 2013 Product Key
office 2013 activator key
Windows 10 activator key

Office 2010 Professional Product Key
Microsoft Office 2010 Product Key
office 2013 professional plus key
Microsoft Office 2013 Product Key
office 2013 activator key
Windows 10 activator key

Office 2010 Professional Product Key
Microsoft Office 2010 Product Key
office 2013 professional plus key
Microsoft Office 2013 Product Key
office 2013 activator key
Windows 10 activator key

Office 2010 Professional Product Key
Microsoft Office 2010 Product Key
office 2013 professional plus key
Microsoft Office 2013 Product Key
office 2013 activator key
Windows 10 activator key

Office 2010 Professional Product Key
Microsoft Office 2010 Product Key
office 2013 professional plus key
Microsoft Office 2013 Product Key
office 2013 activator key
Windows 10 activator key

A. Bernacka, R. Siwek, R. Łukomski (fot. K. Walkowska)

Panie na tym tle wypadły słabiej. Bardzo spodobała mi się barwa głosu Anny Bernackiej, którą pamiętam z ostatniego Konkursu Moniuszkowskiego, była też bardzo sympatyczną Jadwigą, ale w pierwszym spektaklu, który widziałam, bardzo dziwnie przeciągała poszczególne słowa – ku mojemu zadowoleniu było to prawie niesłyszalne w drugim oglądanym przeze mnie przedstawieniu. Dużo mniej podobał mi się Małgorzata Olejniczak jako Hanna – jej głos, choć bardzo ładny, nie pasował mi do końca do partii Hanny, trochę też ta rola może była jak dla mnie w jej wykonaniu zbyt przerysowana.

Ponadto wystąpili w spektaklu trzej panowie wnoszący wspaniały klimat moniuszkowskich oper – Adam Kruszewski jako Miecznik, Zbigniew Macias jako Maciej i Adam Zdunikowski – Damazy. Przekonała mnie też do swojej Cześnikowej Anna Lubańska.

Tym razem balet chyba miał nie do końca przećwiczony finałowy mazur, ale zachwyciło mnie szczególnie czterech tancerzy, którzy zwrócili moją uwagę swoim wykonaniem tego tańca: Robert Bondara, Eduard Bablidze, Paweł Koncewoj i Maksim Wojtiul, który pojawił się w drugim z oglądanych przeze mnie spektakli.

Niestety nie podobała mi się orkiestra pod dyrekcją Tadeusza Kozłowskiego – dziwne tempa, często rozjeżdżanie się orkiestry, chóru i solistów.

I jeszcze jedno – często widzowie przychodząc na polskie opery narzekają, że nie rozumieją co śpiewają wykonawcy, mimo że opera jest po polsku – tym razem wszyscy zaprezentowali świetną dykcję, i chyba nikt nie mógł się skarżyć!

Podyskutuj na facebooku