Trubadur 3(20)/2001  

Inexpensive prescription price of clomid from pharmacy or medical store. Sildenafil is an effective Sol’-Iletsk tadalafil hexal 20 mg preis drug for erectile dysfunction treatment. Lifespan: life expectancy is estimated to be about 78 years, a figure which increases with.

Ask your doctor or pharmacist if you are not sure. The generic cost of https://sacravochos.com/82141-map-65766/ sildenafil on this site is lower than the price of brand-name sildenafil. Buy nolvadex online - save money and buy nolvadex online.

Falstart
czyli nowa strona internetowa Teatru Wielkiego – Opery Narodowej

Od razu muszę się przyznać, że lubiłam starą stronę internetową Teatru Wielkiego – Opery Narodowej i często na nią zaglądałam. Nie byłam więc zachwycona, gdy usłyszałam o planowanej zmianie tej strony na nową, przygotowywaną przez angielską firmę Lost Boys – zastanawiałam się, dlaczego stara strona ma być zlikwidowana, co też jeszcze można tam ulepszyć. Ale cóż, świat musi iść z postępem. 30 września, na spotkaniu promocyjnym w Teatrze Wielkim przed przedstawieniem Strasznego dworu dyrektor Waldemar Dąbrowski przedstawił obecnych na nim pracowników firmy i zapowiedział, że nowa witryna będzie „przyjazna użytkownikowi”. Pokazano także jej pierwszą stronę zapowiadając uruchomienie na 5 października.

Jak można się domyślić, 5 października z niecierpliwością zajrzałam do Internetu – oto moje wrażenia z tego pierwszego dnia. Okazało się, że próbując ulepszyć, można bardzo dużo zepsuć. Na pierwszej stronie z podstawowymi hasłami rzuciła mi się w oczy literówka „Centrum pracowe promocji i informacji” (Dalej nazywane już „Centrum promocji i informacji”). Potem zastanowiło mnie, dlaczego pozornie ustawione w kolejności alfabetycznej hasła w dziale „Wszystko o teatrze” (co jednak wprowadza bałagan tematyczny: wymieszane informacje o samym Teatrze i artystach w nim pracujących) nie do końca zachowują ten układ – po hasłach na literę „s” znaleźli się „Reżyserzy”. Podobny pozornie alfabetyczny układ ma miejsce w przypadku solistów śpiewaków i tancerzy. Zaskoczyła mnie podwójna obecność Ryszarda Minkiewicza, a brak niektórych solistów. Zresztą gdy zaczęłam oglądać strony poszczególnych artystów, nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać (a może śmiać się przez łzy?) Wielu z nich miało życiorysy kolegów, np. z życiorysu Ewy Podleś można się dowiedzieć, że śpiewała Jontka w Halce, Romuald Tesarowicz jest „jedną z czołowych polskich tancerek”, a żadna z biografii Ryszarda Minkiewicza nie była jego własną – zabawa pt. „Czyj to życiorys” była bardzo pasjonująca. Ten bałagan z niewłaściwymi biografiami później poprawiono, ale nie najlepsze wrażenie pozostało. Brakuje też zdjęć artystów, choć umieszczono do nich podpisy. Niezbyt spodobało mi się także opatrywanie poszczególnych biografii sporym nagłówkiem: „Informacje o osobie”, a także zdarzające się literówki (np. nazwisko kompozytora – „Strauus”) lub dziwne znaczki (np. na stronie z historią teatru).

Korzystanie z poszczególnych stron nie jest niestety wygodne. Paski przesuwają się bardzo powoli i wymagają bardzo wielu uderzeń w klawisz myszy – po obejrzeniu kilku haseł rozbolał mnie palec i miałam dość tak męczącego poszukiwania. Szczególnie było to nużące w przypadku repertuaru. Dawniej pod danym miesiącem od razu wyświetlały się daty, tytuły, autorzy realizacji i obsady, a teraz niestety tylko daty i tytuły, więc nie można szybko zorientować się w planowanych obsadach, lecz za każdym razem trzeba wchodzić głębiej, by zobaczyć co się kryje za danym tytułem. Denerwujący jest też brak odmiany nazw miesięcy: „2 październik”, „3 listopad”.

Dobrym pomysłem jest wprowadzenie wyszukiwarki, choć wydaje się ona nie w pełni wykorzystana. Po wpisaniu wybranego nazwiska pojawia się odesłanie do biografii (jeśli jest umieszczona na stronie Teatru) danej osoby, natomiast po wpisaniu np tytułu opery – odesłanie do biografii wybranych osób z nią związanych. Szkoda jednak, że nie pokazują się dodatkowo np. informacje o spektaklach, w których w danym momencie można daną osobę zobaczyć czy usłyszeć lub – w przypadku oper – daty przedstawień.

Brakuje mi planu obu widowni Teatru. Może na nie nie natrafiłam, gdyż przejrzałam tylko część haseł. Wydawało mi się, że należy szukać pod tytułem „Budynek Teatru Wielkiego”, ale tam były tylko (zresztą bardzo ładne) zdjęcia Teatru z różnych okresów.

Także wydruk ma swoje wady – za każdym razem, gdy próbowałam coś wydrukować, uzyskiwałam tylko ten fragment tekstu, który był widoczny na ekranie. Aby wydrukować dalszy ciąg musiałam najpierw odpowiednio ustawić stronę na ekranie. Ponadto sam wydruk był niewielki, umieszczony w prawym górnym rogu kartki, pozbawiony polskich znaków i z logo Teatru przykrywającym część tekstu.

Może taka strona internetowa to tylko falstart, na pewno będą prowadzone dalsze prace i nanoszone poprawki, ale chyba lepiej było opóźnić jej prezentację, niż wypuszczać tak niedopracowane dzieło. Mam nadzieję (także we własnym, użytkownika, interesie), że wkrótce znów z przyjemnością będę zaglądać na strony Teatru Wielkiego – Opery Narodowej. A na razie – zamienił stryjek siekierkę na kijek.

Katarzyna Walkowska