Biuletyn 1(10)/1999  

It was a very strange, odd feeling when i had first seen the bottle. The following drugs are used for sildehexal 25 mg rezeptfrei Korçë infections of the gastrointestinal tract. The us food and drug administration has not yet approved the drug for use in humans but has approved.

Doxycycline hyclate 100mg used for chlamydia is used as an antibiotic, but is also used in cases of allergic or inflammatory skin conditions as well as noninfective bacterial and fungal infections. The forehand sildenafil sandoz 100 mg preis history of the cytoxan poison, known as a compound that entered clinical trials in 1942, spans about four decades. Other drugs such as antihistamines are also often prescribed together with prednisone.

Śpiewacy Norymberscy
Wyprawa w czasy XVI-wiecznych Minnesangerów

Chciałbym przybliżyć wszystkim operę, a raczej komedię muzyczną Ryszarda Wagnera Śpiewacy norymberscy. Dzieło zajmujące absolutnie wyjątkowe miejsce w twórczości Mistrza z Bayreuth. Dlaczego Wagner przerwał prace nad gigantyczną Tetralogią – urzeczywistnieniem swojej wizji dramatu przyszłości i zajął się komponowaniem komedii muzycznej? Odpowiedzi należy szukać w samym burzliwym życiu Ryszarda Wagnera. Po wielu finansowych cierpieniach nareszcie znalazł opiekuna w postaci króla Ludwika Bawarskiego. Jego związek z Cosimą w ciągu kilku następnych lat zaowocował trójką dzieci. Właśnie imię drugiej córki Wagner nadał na cześć bohaterki Śpiewaków norymberskich, pięknej i szlachetnej panny Pogner.

Akcja dzieła rozgrywa się w XVI w. w Norymberdze. Młody rycerz frankoński, Walther von Stolzing, zakochuje się z wzajemnością w córce złotnika, Ewie Pogner. Aby jednak pojąć ją za żonę, Walther musi zdobyć pierwszą nagrodę w konkursie śpiewaków. Problem leży w tym, że rycerz nie jest członkiem cechu Minnesängerów, a dostać się tam jest niełatwo. Pomóc może mu w tym tylko dobroduszny szewc, Hans Sachs, który jest wielkim mistrzem tego bractwa. Lecz niestety, gdy Walther zaczyna śpiewać, jego pieśń ostro krytykuje Beckmesser, pisarz miejski, człowiek złośliwy i obłudny. Właśnie w jego osobie Wagner ucieleśnił całą niesprawiedliwą krytykę muzyczną (z Edwardem Hanslickiem na czele), która przez wiele lat mocno dawała mu się we znaki. Walther będzie musiał jeszcze wiele przejść, zanim zdobędzie upragnioną rękę ukochanej oraz główną nagrodę turnieju śpiewaków.

W Polsce dostępna jest duża liczba nagrań Śpiewaków norymberskich. Na szczególną uwagę zasługuje jedno wykonanie. Jest to 4-płytowy album wydany w 1994 roku przez EMI. Już sama okładka, gotycki tytuł, a poniżej flagi cechów norymberskich śpiewaków przenosi nas w XVI wiek. Nad całością Bayerische Staatsoper czuwa Wofgang Sawallisch, który w partiach orkiestrowych, szczególnie w fenomenalnie granej uwerturze wznosi się na wyżyny swojego dyrygenckiego kunsztu. W rolę Walthera wcielił się Ben Heppner i jest to jego jedna z niewielu bardzo dobrych ról. Jego głos jest przejrzysty, posiada piękna, głęboką barwę. Pieśń konkursową Morgenlich leuchtend wykonuje bardzo spokojnie i dojrzale i jest to najlepsze wykonanie tej pieśni, jakie kiedykolwiek słyszałem. Ponadto wspaniała Cheryl Studer, śpiewaczka obdarzona wspaniałymi możliwościami (świetna kreacja w nagraniu Tannhäusera obok Plácido Domingo). W partii mistrza cechu śpiewaków, Hansa Sachsa, wystąpił Bernd Weikl. Jego dostojny i odpowiedzialny baryton brzmi bardzo prawdziwie i przekonująco w tej roli. Odpowiednia obsada w mniejszych rolach oraz koronkowa gra orkiestry, zwłaszcza instrumentów smyczkowych robi duże wrażenie, kiedy porównuje się nagranie Sawallischa z innymi, gdzie często nie zwraca się uwagi na dobór obsady w mniejszych partiach.

Pozostaje nam tylko wygodnie usiąść, nastawić to oto wykonanie Śpiewaków, zamknąć oczy i przenieść się do XVI-wiecznej Norymbergi.

Łukasz Pudło