Trubadur 2(43)/2007  

Clomid can cause a temporary form of male pattern baldness in some men. The cost of clomid for a single Verkhnyaya Pyshma treatment in 2016 was ,500 in 2014 and it is estimated to increase to as much as ,000 in 2017. Priligy can cause loss of appetite and weight loss.

Safety should not be an issue for the general consumer. Order valsartan without prescription Vlissingen at a low cost. This could possibly be as simple as changing your mind and finding a new drugstore.

Córka pułku w La Scali

Nie udało mi się być świadkiem historycznego bisu w pierwszym akcie Córki pułku Donizettiego, wykonanego przez Juana Diego Floreza po niekończącej się burzy oklasków publiczności. Od ponad siedemdziesięciu lat nie wydarzyło się coś takiego w La Scali. Poprzednio bisował w tym teatrze w 1933 roku Szalapin w Cyruliku sewilskim. Nie miałem też szczęścia usłyszenia Floreza w tej operze, trafiłem na spektakl, w którym partię Tonia śpiewał gruziński tenor Shalva Mukeria. Nie było więc brawurowego wykonania Floreza, lecz był głos Gruzina mocny, o ładnej barwie, właściwej emisji i dobrej technice. Desirée Rancatore w roli Marii o bardzo ładnych górach i frazowaniu dawała z siebie wszystko, co mogła i z pewnością nikogo nie zawiodła. Francesca Franci w roli markizy Berkenfield pełna scenicznego temperamentu i dobrego głosu doskonale pasowała do kreowania tej postaci. Alessandro Corbelli, ciekawy bas, także dobry aktorsko w zabawnej roli sierżanta Sulpice. Nadzwyczajna Anna Proclemer w mówionej roli duchessy Crackenthorp. To jedna z tych wielkich dam sceny włoskiej (pozostałe to Valentina Cortese i Rosella Falk) wspaniale spełniła zadanie w dowcipnej interpretacji rezolutnej arystokratki. Pani już po osiemdziesiątce, a z jaką lekkością pokazywała ruchy taneczne trochę topornej, do tej pory żyjącej w wojskowej atmosferze Marii. Doskonała wymowa i akcent francuski dopełniły reszty.

Orkiestrę poprowadził pewnie i z wyczuciem młody Kanadyjczyk z Montrealu – Yves Abel dyrygujący po raz pierwszy w La Scali. Filippo Crivelli ciekawie wyreżyserował spektakl z eksponowaniem groteskowości. Scenografia (wnętrza ładne, ale głębia tak jakby trochę patykiem malowana) i kostiumy Franco Zefirellego (do tej pory to on wielokrotnie reżyserował tę operę). Przedstawienie w doskonałym guście all’italiana w sumie odniosło wielki sukces.

Amir Z. Szlachta